Amerykanin niszczył hamulce hulajnóg elektrycznych. Wandal już ujęty

Mężczyzna w późnym średnim wieku krążył w Fort Lauderdale z naklejkami i obcążkami. Aby nie wpaść używał rękawiczek. Przecinał przewody hamulcowe i zaklejał kody QR, które są odpowiedzialne za możliwość wypożyczenia konkretnego egzemplarza hulajnogi elektrycznej w aplikacji.

Policja miała z nim nie lada problem, ale poradziła sobie szykując prowokację. Ustawiła hulajnogi w miejscu dobrze obejmowanym przez kamery i znajdującym się w strefie operowania wandala. Wpadka była tylko kwestią czasu (no chyba, że przezornie używałby kominiarki, ale i to nie byłoby wielkim problemem dla policji). Później funkcjonariusze śledzili dalsze poczynania delikwenta.

Stróże prawa ujęli go po uszkodzeniu aż 10 pojazdów tamtej nocy. Williams (takie nazwisko nosi sprawca) stawiał opór podczas zatrzymania, choć nie doszło do większych ekscesów. Nie chciał wiele rozmawiać i od razu zażądał prawnika. Wyszedł z aresztu po opłaceniu kaucji w wysokości 500 dolarów.

Plaga uszkodzeń hulajnóg elektrycznych w Fort Lauderdale

Szkody, które poczynił wandal wycenia się na około 1400 dolarów. Jak na razie przypisano mu zniszczenie 20 hulajnóg elektrycznych. Możliwe, że pula mocno się powiększy, bo od kwietnia w mieście zdewastowano ponad 140 sztuk należących do Lime i Bird. Większość z przypisywanych Williamsowi znajdowało się w promieniu dwóch przecznic od jego domu.

Jak powiedział rzecznik Lime dla New York Times - "Niszczenie mienia to nie tylko przestępstwo, jest niebezpieczne i bezpośrednio szkodzi tym, którzy polegają na tych pojazdach". W lipcu firma poinformowała o uszkodzeniu aż 51 skuterów, a mamy już październik, więc żniwo na pewno jest znacznie większe.