250 zł za oglądanie filmów dla dorosłych? Nie musisz płacić rachunku
Niektórzy w swoich tradycyjnych skrzynkach pocztowych mogą znaleźć nietypowy rachunek - za korzystanie ze strony z filmami pornograficznymi. Czy trzeba za niego zapłacić?
Na facebookowym profilu JaworzonoPL zamieszczono rachunek, który trafił do skrzynek pocztowych mieszkańców. To rzekomo wezwanie do zapłaty, wysłane przez… serwis PornHub, czyli jedną z największych stron z filmami pornograficznymi.
“Namierzony” użytkownik ma zapłacić 250 zł za “niepłacenie zakupu filmów VIP”. Podano numer konta i zagrożono, że jeśli nie uiści się sumy, sprawa zostanie skierowana na drogę sądową.
Brzmi groźnie - chyba nikt nie chciałby tłumaczyć się przed sądem, dlaczego nie zapłacił za filmy porno.
Spokojnie, to tylko oszustwo. Zapewne nie trzeba być użytkownikiem serwisu, by otrzymać list. Oszuści liczą, że metodą “chybił-trafił” wylosują kogoś, kto rzeczywiście korzysta z tego typu stron. I po prostu się przestraszy.
Trzeba przyznać, że prawdopodobieństwo trafienia było całkiem spore. W 2016 roku Gemius podawał, że ze stron portno korzysta 45,9 proc. polskich użytkowników internetu. Aż aż 8,4 mln osób robi to w domu. Z danych wynikało, że najpopularniejszym serwisem jest Redtube, ale Pornhub zajął drugie miejsce - z liczbą 2,6 mln polskich użytkowników miesięcznie. Nawet gdyby tylko część mieszkańców Jaworzna - a niewykluczone, że to ogólnopolska akcja - zapłaciła, na konto pomysłowych przestępców mogłaby trafić niezła sumka.
Mamy nadzieję, że nie trafi. Warto więc poinformować swoich znajomych. Tylko nie bezpośrednio, a w stylu: “Jakby ktoś z twoich znajomych oglądał, to nie musisz płacić”.
Informacje udostępnijcie też partnerom, którzy mogą nie uwierzyć, że nie korzystacie z takich stron i że oszuści wrzucają rachunki do wszystkich skrzynek...