Ponad sto tysięcy złotych za odblokowanie danych na komputerze. Nowy rekord ustanowiony
Dotychczasowy niechlubny rekord wynosił 16 tysięcy dolarów - pieniądze trafiły na konto cyberprzestępców i było okupem za odblokowanie konta. Pobity wynik to zła wiadomość dla wszystkich - oszuści wiedzą, że ludzie przyparci do muru ostatecznie zdecydują się na wpłatę. Nawet jeśli suma będzie wysoka.
Amerykańska uczelnia Los Angeles Valley College padła ofiarą ransomware - złośliwe oprogramowanie zaszyfrowało szkolne dyski, co skutkowało utratą olbrzymiej ilości danych. O ile przy zablokowaniu prywatnego komputera strata jest bolesna, ale nie aż tak kłopotliwa, tak w przypadku sprzętów poważnych instytucji - jak np. uczelnia - konsekwencje i problemy są znacznie poważniejsze. Nic więc dziwnego, że w Los Angeles Valley College, kiedy wszelkie inne sposoby zawiodły, zdecydowano się spełnić oczekiwania cyberprzestępców.
A te były naprawdę wygórowane - 28 tysięcy dolarów (w przeliczeniu na złotówki ponad 100 tys.) za odszyfrowanie danych. Los Angeles Valley College, wpłacając okup, pobiło nowy, niechlubny rekord, który wcześniej należał do Uniwersytetu w Calgary. Wówczas zapłacono 16 tysięcy dolarów. Jak widać, ceny rosną - i pewnie cennik zostanie zaktualizowany, bo cyberprzestępcy mają dowód, że organizacje nie widzą innego wyjścia. Zapłacą, byle nie stracić danych. I zapewne dotyczy to nie tylko poważnych instytucji, ale też zwykłych użytkowników.
Jednak zapłata nie zawsze rozwiązuje problem. Eksperci radzą, by mimo wszystko nie płacić okupu:
- Twórcy ransomware już kilka razy popisali się zagrożeniami tak złośliwymi lub niechlujnie zakodowanymi, że inkasując haracz i tak nie byliby w stanie pomóc ofiarom - komentuje Krystian Smętek, inżynier systemowy rozwiązań ShadowProtect SPX.
Los Angeles Valley College trafiło na “honorowych” cyberprzestępców, bo klucz - przynajmniej na razie - zadziałał. Odblokowanie setek tysięcy plików trwa jednak długo, więc na przykrą niespodziankę jeszcze można natrafić…
Coraz wyższe żądania cyberprzestępców nie są jedyną złą wiadomością. Eksperci do spraw bezpieczeństwa w sieci uważają, że w 2017 celem ataków będą nie tylko komputery i smartfony, ale wszystko, co podłączone jest do sieci. Czyli telewizory, pralki, a nawet samochody. Lepiej zacząć oszczędzać, jeżeli w tym roku chcemy prać i jeździć?