Netflix - zakładasz konto? Pamiętaj o paru szczegółach
Po latach oczekiwań i nadziei polskich użytkowników sieci, Netflix w końcu wystartował na terenie naszego kraju. Oznacza to, że wiele filmów i seriali, niedostępnych dotychczas w Polsce, możemy w końcu oglądać legalnie. Trzeba jednak pamiętać o kilku szczegółach.
Netflix – nie zdziw się
Niestety, oficjalne wejście tego serwisu strumieniującego filmy i seriale do Polski nie oznacza, że użytkownicy z naszego kraju dostaną od razu dostęp do jego pełnej biblioteki. Wiele materiałów wciąż obejmują blokady regionalne i licencyjne (co szczególnie rozczarowujące, dotyczy to m.in. sztandarowego serialu, produkowanego przez samego Netflixa – "House of Cards"). Na szczęście zanim zdecydujemy się na opłacanie abonamentu, Netflix pozwala przez miesiąc przeglądać swoje zasoby za darmo.
Netflix – jak założyć konto
Po wejściu na witrynę netflix.pl czeka nas kolejna niemiła niespodzianka – chociaż serwis jest oficjalnie dostępny dla użytkowników z naszego kraju, to wciąż nie ma polskiej wersji. Proces zakładania konta trzeba więc przejść w języku angielskim. Na szczęście nie nastręcza to szczególnych trudności.
Po wybraniu opcji "Start your free month" (rozpocznij swój darmowy miesiąc) musimy tylko podać e-mail i wybrane hasło oraz wybrać jeden z trzech dostępnych planów:
• Basic (podstawowy) – 7,99 euro miesięcznie – standardowa jakość, jedno urządzenie na raz
• Standard – 9,99 euro miesięcznie – jakość HD, dwa urządzenia na raz
• Premium – 11,99 euro miesięcznie – jakość Ultra HD, cztery urządzenia na raz
Później trzeba podać jeszcze dane rozliczeniowe – numer karty płatniczej lub konto Paypal. Tak, pierwszy miesiąc jest za darmo, ale Netflix, podobnie jak np. znany już polskim użytkownikom Spotify, do skorzystania z tej oferty wymaga podania danych do pobrania płatności za kolejny miesiąc. Jeżeli będziemy pamiętać, by przed zakończeniem darmowego okresu anulować subskrypcję, żadna opłata nie zostanie pobrana.
Dla Polaków, ale czy do końca?
Po założeniu konta można już przeglądać dostępne w serwisie filmy i seriale. Niestety, i tutaj trzeba się przygotować na przykrą niespodziankę – materiały owszem, możemy oglądać, ale w znakomitej większości tylko w języku angielskim. Polskie napisy, nie wspominając nawet o ścieżce dźwiękowej w naszym języku (lektor czy dubbing), można znaleźć w przypadku bardzo nielicznych materiałów. I nie są to te najbardziej hitowe, na które czekaliśmy.
Jest więc jasne, że na razie oferta Netflixa kierowana jest przede wszystkim do tych użytkowników polskiej sieci, którzy chcieli korzystać z jego angielskiej wersji, ale nie mogli tego robić ze względu na ograniczenia regionalne. Użytkowników najbardziej zainteresowanych wszelkimi nowinkami i tych, dla których język angielski nie stanowi bariery.
Pozostaje nadzieja, że w nieodległej przyszłości się to zmieni. Jeżeli Netflix chce poważnie zawalczyć o polskiego widza, będzie musiał zacząć myśleć szerzej niż tylko o największych entuzjastach. Wszak wśród nich wielu jest takich, którzy już wcześniej znaleźli sposób na obejście barier regionalnych.
_ Dominik Gąska _