Aplikacja Pokemon Go zarażona trojanem

Mobilna gra Pokemon Go pojawiła się w niektórych krajach w zeszłym tygodniu - fani pokemonów nie chcieli czekać na oficjalną premierę aplikacji w ich kraju i masowo instalowali grę z nieoficjalnych źródeł, które okazały się niebezpieczne.

Aplikacja Pokemon Go zarażona trojanem
Źródło zdjęć: © YouTube/stopklatki

Firma Proofpoint, która zajmuje się bezpieczeństwem komputerowym, odkryła, że wersja Pokemon Go na Androida została zmodyfikowana w niektórych miejscach w Sieci, w których można było pobrać ją nieoficjalnie, w taki sposób, że razem z instalacją gry, użytkownicy pobrali też trojana DroidJack.

Obraz
© (fot. chip.pl)

Jest to klasyczny przykład tego, jak ważna w bezpieczeństwie komputerowym jest inżynieria społeczna. Ludzie robią wszystko, żeby zagrać w Pokemon Go w kraju, w którym gra jest jeszcze niedostępna oficjalnie? Wspaniale, udostępnijmy im plik .APK, ale najpierw dodajmy do niego trojana...

Zmodyfikowana wersja aplikacji ma o wiele większe wymagania, jeśli chodzi o dostęp do ustawień telefonu. Jeśli zainstalowaliście Pokemon Go na swoim Androidzie to sprawdźcie, czy Pokemon Go zażyczyła sobie: możliwości wykonywania połączeń i wysyłania SMS, możliwości zmiany ustawień połączenia internetowego, modyfikacji i odczytu waszej listy kontaktów, dostępu do waszej historii i zakładek internetowych.

Jeśli nie chcecie ryzykować, radzimy poczekać spokojnie, aż Pokemon Go będzie oficjalnie dostępne w naszym kraju.

Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Darmowy internet w Orange przez weekend

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)