Życie pozaziemskie. Przez to może być niemożliwe

Kosmos - grafika ilustracyjna
Kosmos - grafika ilustracyjna
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
oprac. KLT

09.08.2024 11:05

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wciąż nie mamy żadnych dowodów na istnienie życia pozaziemskiego. Choć pojawiają się argumenty za tym, że jego istnienie jest możliwe, naukowcy znajdują też powody, dla których jego rozwój może być niemożliwy.

Astronomowie z University of Hawai'i w swoich badaniach doszli do wniosków, które mogą zrewolucjonizować dotychczasowe przekonania na temat możliwości istnienia życia na pozasłonecznych planetach. Ich odkrycia sugerują, że na czerwonych karłach - gwiazdach, które są najliczniejsze we wszechświecie, dochodzi do eksplozji promieniowania ultrafioletowego o sile znacznie większej, niż zakładano do tej pory.

- Dotychczasowe przekonania sugerowały, że tylko nieliczne gwiazdy generują wystarczająco dużo promieniowania UV podczas rozbłysków, aby mogło to wpłynąć na możliwość powstania życia na planecie. Nasze badania pokazują jednak, że takie zjawiska mogą występować na znacznie większej liczbie gwiazd - mówi główna autorka badania, Vera Berger. Jej prace zostały opublikowane w renomowanym czasopiśmie "Monthly Notices of the Royal Astronomical Society".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Badania przeprowadzone przez Berger i jej zespół opierały się na analizie archiwalnych danych pochodzących z teleskopu kosmicznego GALEX. Dane te opisywały eksplozje, które miały miejsce na 300 tys. gwiazd znajdujących się w relatywnie bliskiej odległości od Ziemi.

GALEX to teleskop, który obecnie nie jest już w użyciu, ale w przeszłości obserwował większość nieba w zakresie fal ultrafioletowych.

- Dzięki połączeniu mocy obliczeniowej nowoczesnych komputerów z gigabajtami danych pochodzących z wieloletnich obserwacji, mogliśmy poszukiwać rozbłysków na tysiącach gwiazd znajdujących się w naszej najbliższej okolicy - wyjaśnia Michael Tucker z Ohio State University, który współpracował z zespołem badawczym.

Promienie UV nie tylko szkodzą

Promieniowanie ultrafioletowe nie jest jednak wyłącznie czynnikiem szkodliwym. Jak tłumaczą naukowcy, promienie UV mogą przyczynić się do powstania chemicznych składników życia. Jednak z drugiej strony, mogą one również zniszczyć atmosferę planety. Kluczowa jest tutaj dawka promieniowania. Nowe wyliczenia sugerują, że siła promieniowania jest średnio aż trzykrotnie wyższa, niż zwykle przyjmowano, a czasami nawet dwunastokrotnie wyższa.

- Trzykrotne zwiększenie dawki można porównać do różnicy w promieniowaniu UV latem między Anchorage na Alasce a Honolulu, gdzie niezabezpieczona skóra może ulec poparzeniu słonecznemu w mniej niż 10 minut - tłumaczy Benjamin J. Shappee, jeden z astronomów biorących udział w badaniu.

Przyczyna, dla której promieniowanie jest tak silne, pozostaje nieznana. Badacze spekulują, że promieniowanie pochodzące z rozbłysków może być skoncentrowane tylko na określonych długościach fal, w tym właśnie ultrafioletowych, co mogłoby wskazywać na obecność atomów takich jak węgiel i azot.

- Badanie to zmieniło nasze postrzeganie środowiska wokół gwiazd mniej masywnych niż nasze Słońce, które emitują bardzo mało światła UV poza rozbłyskami - mówi Jason Hinkle, jeden z autorów odkrycia.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (96)
Zobacz także