Wiemy, dlaczego Falcon Heavy stracił trzeci dopalacz. Elon Musk już wie, jak to naprawić
13.02.2018 12:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Start Falcona Heavy wzbudził wiele emocji na całym świecie. Pozostawił też kilka pytań, szczególnie o zniknięcie trzeciego dopalacza rakiety. Internauci z całego świata chcieli dowiedzieć się, co się z nim stało.
Pomimo udanego startu rakiety oraz wyniesienia Tesli w kosmos, pozostał pewien niedosyt. Tylko dwa z trzech dopalaczy Falcona Heavy dotarły bezpiecznie na Ziemię. Trzeci niestety uległ awarii i uderzył w ocean, około 100 metrów od platformy, na której miał wylądować.
Mała rakieta wspomagająca start miała wylądować na autonomicznym statku. Zamiast tego, uderzyła w ocean z prędkością 300 mil na godzinę. Według Elona Muska... po prostu zabrakło paliwa. Dopalacz podczas lądowania wykorzystuje odrzut z silników, aby wyhamować i usiąść na Ziemi z odpowiednią prędkością. Naprawa tej usterki jest dosyć oczywista. Po prostu należy zwiększyć zbiornik paliwa.
Pomimo utraty centralnego dopalacza lot rakiety był niesamowitym sukcesem SpaceX. Firma ma za sobą wiele porażek, wciąż się rozwija i uczy na swoich błędach. Najważniejszą ich cechą jest nie roztrząsanie porażek. Wyciągają z nich wnioski i zapominają, lub śmieją się. W zeszłym roku wrzucili na serwis YouTube filmik przedstawiający ich problemy z lądowaniem dopalaczy. Co za dystans.