WD i SanDisk w jednej drużynie. Czy słusznie?

WD i SanDisk w jednej drużynie. Czy słusznie?

WD i SanDisk w jednej drużynie. Czy słusznie?
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
09.12.2015 08:52, aktualizacja: 09.12.2015 13:55

Gdy poczciwe twardziele odejdą w zapomnienie, ich miejsce zajmą mniejsi i sprawniejsi. Dyski SSD. Jeden z dużych producentów dysków HDD również się na nie przerzuca, a w Stuffie zastanawiamy się, czy mu się to opłaci.

Za kilkanaście lat nikt nie uwierzy ci, że w twoim komputerze kręciły się jakieś toporne i awaryjne dyski, które uruchamiały system w kilka minut i rzęziły jak stary, zatarty silnik. Specjaliści z Western Digital podjęli jedną z najważniejszych decyzji, która może zawarzyć na przyszłości firmy –. zamiast kurczowo trzymać się produkcji dysków HDD, postanowili przejąć jednego z najpopularniejszych producentów dysków SSD. Ten ruch ma sprawić, że WD gładko przejdzie z ery przestarzałych twardzieli do ery szybszych, sprawniejszych i bardziej niezawodnych jednostek. Z tej okazji postanowiliśmy pokazać, w czym tkwi potencjał dysków SSD.

Szybko

Mamy w redakcji kilka kawowych komputerów. To takie starsze blaszaki, które lata swojej świetności mają już dawno za sobą. Dlaczego kawowe? Bo uruchamiają się tak wolno, że prędzej zdążysz zaparzyć sobie kawę, niż one zdążą się uruchomić. Nie są aż tak stare i zapuszczone, by wysyłać je na wysłużoną emeryturę, po prostu w dniu ich zakupu jeszcze nie opłacało się inwestować w dyski SSD o dużej pojemności, dlatego wciąż korzystają z klasycznych twardzieli. Nie wykorzystujemy ich do gier, dlatego zamiast wymieniać wszystkie podzespoły, można dołożyć dysk SSD o pojemności 120GB i na nim postawić system, by kilkukrotnie skrócić czas uruchamiania się komputera. Efekty zauważysz od razu.

Szybciej

Gdy za kilka lat ultrabooki wyprą z rynku większość laptopów, dyski HDD będą na straconej pozycji. Dla tych cienkich bestii najważniejsza jest wydajność oraz dobra żywotność baterii, dlatego dyski SSD sprawdzają się w nich najlepiej: wykazują się przeszło dwudziestokrotnie większą szybkością i są o 14. bardziej energooszczędne niż twardziele. Jeśli traktujesz ultrabooka – albo klasycznego laptopa – jako narzędzie do pracy np. w programach graficznych czy muzycznych, na SSD powinieneś wydać nieco więcej. Dobrym wyborem będą dyski o prędkości zapisu rzędu 500 MB/s, wystarczająco dużej, byś nie musiał wychodzić na kawę, gdy będziesz zapisywać kilkugigabajtowy plik.

Pełna moc

Na samym szczycie wydajnościowej drabiny są takie monstra jak SanDisk Extreme Pro, dyski SSD przeznaczone dla najbardziej wymagających. Graczy. Przypomnij sobie, jak ostatnio ściągnąłeś w kilka minut wielogigabajtową aktualizację gry na Steama, a później czekałeś godzinę, aż twój ociężały dysk HDD przemieli ją i pozwoli ci zagrać. Twój kumpel od ładnych kilku kwadransów obrabiał banki w PayDay 2 a ty patrzyłeś na zapełniający się pasek aktualizacji. Wszystko dzięki wymianie tylko jednego wąskiego gardła komputera. Gdybyś zawczasu zastąpił twardziela dyskiem SSD, już dawno byłbyś w grze. Wiemy o czym mowa…. część z nas wciąż wychodzi na obiad, gdy aktualizuje swoje steamowe tytuły.

Krótkie fakty

Zero ruchu
Dyski SSD w przeciwieństwie do HDD są pozbawione ruchomych elementów: nie przegrzewają się, są ciche i energooszczędne.

Bezpieczeństwo to podstawa
Gromadzenie danych na SSD jest bezpieczniejsze –. dyski są wytrzymalsze i odporne na wstrząsy, mogą pracować w cięższych warunkach.

Demon szybkości
Dzięki korzystaniu z interfejsu Sata 3.0 dyski SSD przesyłają dane z prędkością 6 gigabitów na sekundę.

Do zadań ekstremalnych
Dyski SSD mogą pracować przy bardzo niesprzyjających warunkach zewnętrznych, wytrzymają wstrząsy do 1500. i temperaturę od 0˚C do 70˚C.

Źródło artykułu:Stuff
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)