Dania wybrała. Ogromny sukces europejskiego konkurenta Patriota
Duńskie ministerstwo obrony poinformowało o wyborze europejskiego konkurenta Patriota jako tarczy antyrakietowej i systemu przeciwlotniczego średniego zasięgu. Oto co wybrali Duńczycy i dlaczego stanowi to przełom dla europejskiej suwerenności.
Duńczycy planują wydać 58 mld koron duńskich na osiem systemów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych SAMP/T NG. Wybór ten nie dziwi w kontekście gróźb Donalda Trumpa o zajęciu Grenlandii, skoro jedynym rywalem był amerykański system Patriot.
Warto też zaznaczyć, że wybór systemu SMAP/T NG jest też pierwszym sukcesem eksportowym europejskiego konsorcjum Eurosam nie licząc Włoch i Francji będących twórcami tego systemu bądź Ukrainy, która otrzymała baterie tego systemu w ramach pomocy wojskowej.
Jest to też kolejny przykład wręcz ekspresowej budowy warstwowego systemu obrony przeciwlotniczej Danii w zasadzie od zera. Ta w ostatnich latach zamówiła trzy różne systemy obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu oraz systemy Skyranger 30 bardzo krótkiego zasięgu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
System SAMP/T NG — oto co wybrała Dania
Dania najpewniej sfinalizuje zakup i dostawę systemu SAMP/T w wersji NG o istotnie poprawionych parametrach i zdolnościach zwalczania pocisków balistycznych. Warto zaznaczyć, że system SAMP/T jest bardzo kompaktowy, ponieważ wszystkie jego elementy umieszczono na ciężarówkach, a do obsługi wystarczy zaledwie 19 żołnierzy.
Baterię SAMP/T można też rozstawić w 30 minut, a ładunek ośmiu rakiet z jednej wyrzutni (na baterię przypadka kilka) można wystrzelić w 10 sekund do celów nadlatujących z różnych kierunków. Nowa wersja systemu obejmuje zastosowanie nowych radarów z antenami wykonanymi w technologii AESA ( z aktywnym skanowaniem elektronicznym) o zasięgu śledzenia obiektów nawet o skutecznej powierzchni odbicia 0,01 m² i dystansie do 400 kilometrów.
Obecnie są dostępne dwa rozwiazania, z czego jeden to radar Ground Fire 300 firmy Thales, a drugi to Kronos Grand Mobile High Power od Leonardo. Obydwa zapewniają pole wykrywania w 360 stopniach i znacznie przewyższają osiągiem starszy radar o zasięgu około 100 kilometrów.
Pociski Aster 30 Block 1NT - poprawa możliwości zwalczania pocisków balistycznych
Nowe pociski mają zwiększony zasięg rażenia samolotów do 150 km z wcześniejszych 120 km oraz poprawione możliwości zwalczania celów balistycznych na dystansie poniżej 40 km. Pociski Aster 30 są ewolucją pocisków morskich Aster 15 i charakteryzują się dwustopniową konstrukcją dzielącą się na pocisk rakietowy manewrujący wyposażony w dodatkowe silniki manewrujące typu "PIF-PAF" i odpadającą po wypaleniu się sekcję z boosterem rakietowym nadającym pęd w początkowej fazie lotu
Pocisk ma mieć kierunkową głowicę odłamkową z zapalnikiem zbliżeniowym skupiającą grad odłamków w kierunku celu. Jest to mniej zaawansowane rozwiązanie niż głowica niszcząca cel energią kinetyczną z pocisków PAC-3 MSE i może nie gwarantować zniszczenia np. głowicy pocisku balistycznego, ale jest znacznie tańsze. Możliwe też, że głowica w pocisku Aster 30 1NT może być większa, niż ma to miejsca w starszych odmianach wyposażonych w 15-kilogramowy ładunek.
Pocisk zgodnie z obecną "modą" posiada własną aktywną głowicę radiolokacyjną, co czyni go konstrukcją typu "odpal i zapomnij", umożliwiającą baterii systemu SAMP/T poradzenie sobie z jednoczesnym atakiem z wielu kierunków. Pocisk ma też łącze komunikacyjne, dzięki czemu możliwa jest korekta trajektorii w locie przez wyrzutnię do czasu, aż pokładowa głowica radiolokacyjna pocisku nie uchwyci celu.
Jej zasięg wykrywania jest ograniczony do najwyżej parudziesięciu kilometrów do czasu "złapania celu" leci w stronę obszaru, gdzie powinien znajdować się cel na podstawie kalkulacji systemu przeciwlotniczego.