Uwaga na nowe oszustwa: Przelewy24 i kurier UPS
Kampania oszustów, w trakcie której podszywają się pod Przelewy24, trwa. Dostaliśmy zgłoszenie od czytelniczki. Zobacz, jak wyglądają fałszywe wiadomości.
26.10.2018 | aktual.: 26.10.2018 12:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O przekręcie polegającym na podszywanie się pod Przelewy24 pisaliśmy już w sierpniu. Ale akcja przestępców ciągle trwa. W połowie października przed powrotem oszustów ostrzegał Niebezpiecznik. Teraz otrzymaliśmy zgłoszenie na Dzieje się.
"O mały włos, a otworzyłabym tę wiadomość tylko dlatego, że ostatnio właśnie robiłam zakupy i taki sposób zapłaty wybrałam" - napisała czytelniczka.
Tak wygląda wiadomość od oszustów
Na czym polega oszustwo? W fałszywym mailu przestępcy informują o "potwierdzeniu transakcji". W opisywanym przypadku chodziło o kwotę wynoszącą ponad 1500 zł. W przynętę łatwo może wpaść więc ktoś, kto rzeczywiście ostatnio robił zakupy, tak jak nasza czytelniczka. Ale oszuści liczą na to, że w link do faktury klikną też osoby, które po prostu przestraszą się nieznanej transakcji na wysoką sumę. Ściągnięcie załącznika grozi instalacją wirusa.
Fałszywa wiadomość od kuriera UPS
Oszuści podszywają się też pod kurierów. Na moją redakcyjną skrzynkę przyszła wiadomość udająca informację od kurierskiej firmy UPS. W tytule napisano, że "Twoja paczka nie została dostarczona", a w treści wskazano nową datę doręczenia: 29 października. Dowiaduję się też, że paczek jest w sumie 6, a do zapłacenia - 422,87 zł. Chociaż sam mail przygotowany jest mało starannie - uboga szata graficzna, brak polskich znaków, podejrzany adres - to fakt, że kurier informuje o wpłacie może niejedną osobę przestraszyć.
Co robić w takich sytuacjach? Jeżeli nie spodziewamy się paczek - lub też czekamy na kuriera, ale nie zgadza się suma transakcji - nie klikajmy w podane linki, tylko starajmy się wyjaśnić sprawę "u źródła". Czyli w internetowym sklepie lub kontaktując się z firmą kurierską.