US NAVY dozbraja okręty podwodne w "zabójców statków" w odpowiedzi na ruchy Chin

W związku z rosnącym zagrożeniem, jakie stanowi marynarka wojenna Chin

Okręt USS Annapolis odplający pocisk Tomahawk
Okręt USS Annapolis odplający pocisk Tomahawk
Źródło zdjęć: © US Navy
Bolesław Breczko

17.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 10:19

Dowódca floty podwodnej US Navy kontradmirał Daryl Caudle zapowiedział dozbrojenie okrętów podwodnych działających w regionie Pacyfiku. Okręty zostaną wyposażone m.in. w najnowsze rakiety Maritime Strike Tomahawk o zasięgu do 1600 km.

Dozbrojenie ma związek ze wzmożoną aktywnością marynarki wojennej Chin na Pacyfiku. Rosnące siły morskie Chińskiej Republiki Ludowej przewyższają już liczebnie flotę US Navy na obu wybrzeżach kontynentalnych Stanów Zjednoczonych, informuje portal Defence News.

Amerykańskie okręty podwodne klasy Los Angeles mają być "asem w rękawie" w razie ewentualnego konfliktu zbrojnego z Chinami. Chociaż ich liczba stopniowo spada, to do końca lat 20' US Navy ma nadal dysponować 42 okrętami tej klasy.

Dla utrzymania potencjału amerykańskiej floty podwodnej kluczowe jest wdrożenie rakiet nowego typu - Maritime Strike Tomahawk. Pozwolą one atakować cele z odległości 1600 km z wykorzystaniem zewnętrznych systemów naprowadzania. Obecnie okręty podwodne dysponują pociskami Boeing Harpoon o zasięgu 280 km. Pociski Maritime Strike Tomahawk produkowane przez Reytheon mają wejść do służby w 2023 roku.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (26)