Testy chińskich reaktorów atomowych już niedługo. Technologia zapowiada się przełomowo

We współczesnym świecie bardzo dużo mówi się o zmianach klimatycznych i zapobieganiu emisji gazów cieplarnianych czy produkcji śmieci. Jednym ze sposobów na ograniczenie zanieczyszczeń są odnawialne źródła energii oraz czysta energia atomowa. Chiny zamierzają niedługo zacząć testy swojej technologii.

Energia atomowa jest ciekawą alternatywą względem węgla.
Energia atomowa jest ciekawą alternatywą względem węgla.
Źródło zdjęć: © Pexels
Marcin Watemborski

26.07.2021 14:58

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Energia atomowa jeszcze bardziej eko

Energia atomowa ma swoje wady i zalety. Nie jest ona tak szkodliwa w kontekście emisji gazów cieplarnianych, lecz skutkiem ubocznym są radioaktywne odpady, które muszą być składowane w specjalnych sarkofagach. Chińczycy wpadli na pomysł, co zrobić, by elektrownie atomowe były bardziej ekologiczne długoterminowo.

Technologia Chin dotyczy budowy elektrowni atomowej opierającej się na płynnym torze oraz stopionej soli. W sierpniu 2021 roku ma być gotowy prototyp reaktora, którego testy rozpoczną się już we wrześniu. Prognozy wskazują, że jeśli wszystko pójdzie, jak trzeba, nowy typ reaktorów jądrowych wejdzie do powszechnego użycia do 2030 roku.

Nowe reaktory to większe bezpieczeństwo

Paliwem współczesnych reaktorów atomowych jest uran, z którego radioaktywne odpady emitują promieniowanie przez 10 000 lat i muszą być składowane w ołowianych zbiornikach. Innym produktem ubocznym jest izotop plutonu 239, który może być wykorzystywany przy produkcji śmiercionośnej broni jądrowej.

Nie dość, że przy potencjalnej awarii, mielibyśmy do czynienia z katastrofą pokroju wybuchu w Czarnobylu, to na przód wyłania się kolejny minus – wspomniane reaktory wymagają chłodzenia ogromnymi ilościami wody. Nie jest to ekologiczne, patrząc na już występujące problemy z dostępnością wody w niektórych regionach świata.

Według planów Chin, nowe reaktory będą produkowały odpady bazujące na fluorkach oraz izotopie uranu 233, podatnym na recykling. Czas rozkładu połowicznego pozostałych energetycznych śmieci wynosi do ok. 500 lat, a nie aż 10 000. Nie trzeba będzie się również bać wycieków z reaktorów, bo te będą mogły zostać skutecznie załagodzone przez ciekłą sól. Reaktory nie wymagają chłodzenia wodą, a poza tym z pozostałości wewnętrznych reakcji nie da się wytworzyć broni atomowej tak łatwo, jak z uranu.

Jakie plusy dla Chin płyną z nowej generacji urządzeń?

Pierwszy reaktor nowego typu powstanie na pustyni nieopodal miasta Wuwei, w prowincji Gansu. Po udanych testach, Chiny będą chciały rozsiać swoją technologię po świecie. W planach jest aż 30 krajów, które potencjalnie mogą wejść w układ z producentem reaktorów. Byłoby to bardzo korzystne dla Chin w rozumieniu polityki międzynarodowej oraz umocnienia rodzimej gospodarki.

Chiny swoimi pracami po raz kolejny zachodzą za skórę Stanom Zjednoczonym. W tym przypadku jednak, USA nie będzie mogło zablokować tak łatwo działań Państwa Środka. Firma Natrium, która zajmuje się pracami nad reaktorem opartym na torze w Ameryce Północnej jest w tyle względem Azjatów.

Kolejnym plusem dla Chin jest program zastania państwem węglowo neutralnym do 2060 roku. Przed nimi jednak długa droga, ponieważ wciąż głównym źródłem energii w ChRL są elektrownie węglowe. Problem stanowi również brak posiadania pewnych źródeł energii odnawialnej, więc jedyną nadzieją jest czysta energia atomowa.

Komentarze (212)