Świetny ruch Ministerstwa Cyfryzacji. Może "zabić" SMS‑owych naciągaczy
Rada Ministrów przyjęła przygotowany w MC projekt zmian w Prawie telekomunikacyjnym, który ma skutecznie utrudnić działanie SMS-owym naciągaczom.
05.01.2018 | aktual.: 05.01.2018 10:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nowelizacja przepisów ma przede wszystkich chronić nieświadome osoby, przed niespodzianką jaką jest rachunek za telefon na kilkaset złotych pod koniec miesiąca. W jaki sposób Ministerstwo Cyfryzacji chce tego dokonać? Oto najważniejsze zmiany.
Abonenci dostaną możliwość zablokowania u operatora darmowych, wychodzących SMS-ów premium. Czemu jest to istotne? Wielu naciągaczy działa w ten sposób, że wysyła pierwszą wiadomość (np. o konkursie czy wróżbie), w której zawarta jest informacja, że możesz wysłać DARMOWEGO SMS-a, aby kontynuować (np. odebrać nagrodę czy poznać imię osoby, która cię kocha). W takich wypadkach ten pierwszy SMS rzeczywiście jest darmowy, jednak często wysyłając go automatycznie zapisujemy się do płatnej usługi (np. otrzymywania codziennie płatnej wróżby czy żartu dnia).
Jeśli abonent sam nie określi limitu kwoty przeznaczonej na SMS-y premium, to "z urzędu" jego limit zostanie ustawiony na 35 zł. W momencie jego przekroczenia abonent zostanie o tym poinformowane. Obecnie blokada jest uruchamiana dopiero na żądanie abonenta – projekt wprowadza obowiązek uruchomienia jej natychmiast po osiągnięciu wybranego lub domyślnego progu.
Świadczący usługę będzie musiał otrzymać wyraźną zgodę od abonenta na zapisanie go do usługi
Informacja o SMS-ach premium będzie wyraźnie zaznaczona na rachunku. Dzięki temu nieplanowane wydatki będą przynajmniej łatwiejsze do zindentyfikowania.
Abonent nie będzie mógł być obciążony opłatą jeśli dojdzie do nadużyć lub niedopełnień obowiązków.
W końcu rząd zabrał się na poważnie za walkę z plagą jaką są SMS-owi naciągacze. Jest to świetny krok i mam nadzieję, że nie ostatni w walce z nieuczciwymi praktykami. Nadal jednak pozostaje problem nielegalnego pozyskiwania baz danych przez takich "usługodawców" i spamowanie użytkowników wiadomościami takimi jak na obrazku poniżej.