Sprzedawał nagrania z gry jako pornografię. Stanie przed sądem
Pewien mieszkaniec Japonii wymyślił, wydawałoby się, genialny biznes. Teraz jednak grozi mu dotkliwa kara.
Koei Tecmo, wydawca gry "Dead or Alive Xtreme: Venus Vacation", ogłosił, że szykuje pozew przeciwko mężczyźnie, który handlował nagraniami z rzeczonej produkcji w japońskich serwisach aukcyjnych. Nie chodzi jednak o sam fakt sprzedaży tego rodzaju treści, lecz przyjętą formę.
"Venus Vacation" to gra o siatkówce plażowej, a jej cechą szczególną są skąpo odziane zawodniczki. Oskarżony zmodyfikował pliki tak, aby jeszcze bardziej wyeksponować nagość. Nagrania wypalał na płytach DVD, po czym oferował w działach z pornografią jako filmy animowane dla dorosłych, czytamy.
W oświadczeniu prasowym Koei Tecmo stwierdza, że zostało narażone na straty wizerunkowe. Podkreśla ponadto naruszenie praw autorskich i wykorzystanie produktu, jakim jest gra, niezgodnie z jego przeznaczeniem.
Spółka będzie domagać się odszkodowania w niesprecyzowanej kwocie, jak również kary dla oskarżonego. Według japońskiego kodeksu karnego, za czerpanie zysków z nadużyć wobec praw autorskich grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, a także 5 mln jenów grzywny (ok. 177,4 tys. zł).