Amerykanie będą mieli nowy samolot "dnia zagłady"
Amerykanie zaprezentowali samolot E-130J Phoenix II. Choć z wyglądu przypomina samolot transportowy, ma znaczenie strategiczne. W wypadku wojny jądrowej to do załóg tych samolotów będzie należało zadanie przekazania rozkazów do wystrzelenia rakiet balistycznych z głowicami jądrowymi na zanurzone w oceanach okręty podwodne.
Będące w opracowaniu samoloty E-130J Phoenix II będą maszynami wykonywującymi misje TACAMO (Take Charge and Move Out). Misja ta, realizowana przez marynarkę wojenną Stanów Zjednoczonych, stanowi kluczowy element amerykańskiego systemu dowodzenia, kontroli i łączności nuklearnej.
Cel TACAMO
Jej głównym celem jest zapewnienie niezawodnej komunikacji pomiędzy najwyższymi władzami USA – prezydentem, sekretarzem obrony oraz dowództwem strategicznym – a siłami nuklearnymi, zwłaszcza okrętami podwodnymi uzbrojonymi w rakiety balistyczne. System ten został zaprojektowany z myślą o utrzymaniu łączności w warunkach wojny nuklearnej, gdy tradycyjne naziemne środki komunikacji mogą zostać zniszczone lub zakłócone.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Sławosz, Sławosz!". Polski astronauta powitany po wylądowaniu w Polsce
– Ta misja rozpoczęła się jeszcze w czasach zimnej wojny z powodu obaw, że choć przeciwnikowi trudno byłoby zniszczyć nasze okręty podwodne z rakietami nuklearnymi, mógłby zablokować komunikację z nimi, co w praktyce uniemożliwiłoby Stanom Zjednoczonym odpowiedź na pierwszy atak nuklearny. TACAMO zostało stworzone jako mobilna, stale połączona z dowództwem, alternatywna ścieżka przesyłania rozkazów dotyczących użycia broni nuklearnej do jednostek operacyjnych – powiedział Jeremiah Gertler, analityk think tanku Teal Group.
W tej chwili do misji TACAMO wykorzystywane są samoloty E-6B Mercury, bazujące na konstrukcji Boeinga 707. Maszyny te pełnią funkcję powietrznych węzłów komunikacyjnych, zdolnych do pracy na niemal wszystkich pasmach radiowych – od bardzo niskiej częstotliwości (VLF), umożliwiającej kontakt z zanurzonymi okrętami podwodnymi, po superwysoką (SHF), wykorzystywaną w komunikacji satelitarnej.
Tym dysponują Amerykanie
Jednostki odpowiedzialne za realizację misji TACAMO, skupione w skrzydle Strategic Communications Wing 1, stacjonują głównie w bazie Tinker Air Force Base w Oklahomie, a także w bazach alarmowych zlokalizowanych na wschodnim i zachodnim wybrzeżu USA. TACAMO pozostaje jednym z najbardziej strategicznych i jednocześnie najbardziej tajemniczych programów wojskowych Stanów Zjednoczonych, którego zadaniem jest utrzymanie ciągłości dowodzenia nawet w najbardziej ekstremalnym scenariuszu globalnego konfliktu.
E-6 weszły do służby ponad 30 lat temu, a bazują na samolocie rodem z lat 50-tych i wymagają pilnego zastąpienia. Dlatego w najbliższych latach planowane jest zastąpienie E-6B nowym modelem – E-130J Phoenix II, opartym na samolocie transportowym C-130J Super Hercules. Pierwszy egzemplarz jest już w produkcji. Co ciekawe Herculesy były wykorzystywane w tej roli w latach 1963-1993 i nosiły wtedy oznaczenie EC-130Q. Obecna nazwa Phoenix II odnosi się właśnie do faktu wskrzeszenia C-130 w roli maszyn TACAMO.
Cechy kontraktu
Za program odpowiada Northrop Grumman, który jest integratorem całego systemu. Jak wspomniano platformą jest Lockheed Martin C-130J, a dostawcą kluczowego komponentu – systemu łączności na bardzo niskiej częstotliwości – został Collins Aerospace. Składa się on z dwóch anten o długości ponad kilometra, które skierowane pionowo w dół ku morzu są zdolne wysłać wygnał, który może być odebrany przez okręt podwodny zanurzony na głębokości kilkunastu metrów. Ponadto samolot będzie wyposażony w systemy łączności pozwalające na łączność z politycznymi i wojskowymi przywódcami państwa na falach o dowolnej długości.
Kontrakt na opracowanie E-130J ma wartość 3,5 mld dolarów. Po zbudowaniu i przetestowaniu pierwszego prototypu marynarka wojenna będzie mogła zamówić pięć kolejnych prototypów, a w dalszej kolejności sześć samolotów seryjnych. Po zakończeniu ich dostaw, do konfiguracji seryjnej zostaną doprowadzone również maszyny prototypowe.