Rosja nie była gotowa. Mieli inną wizję ataku
Wojna w Ukrainie przybrała nieoczekiwany dla Rosjan obrót. - Rosja nie była przygotowana na długotrwały konflikt, który wyczerpuje jej zasoby - stwierdzi oficer Sił Zbrojnych Ukrainy Ołeksandr Matiasz w rozmowie z ukraińskim kanałem Espreso.
Wojna w Ukrainie, która trwa już cztery lata, zaskoczyła Rosjan swoim charakterem. Ołeksandr Matiasz, oficer ukraińskich Sił Zbrojnych, w rozmowie z Espreso podkreślił, że Rosja przygotowywała się do szybkiego zwycięstwa, a nie do wyczerpującej wojny.
Rosja nieprzygotowana na długotrwały konflikt
Matiasz zauważył, że obie strony konfliktu borykają się z problemem niedoboru zasobów w stosunku do potrzeb. - Jest ograniczona ilość zasobów i ogromne potrzeby. To jak praca na trzech etatach, gdzie ledwo starcza na czynsz i jedzenie - wyjaśnił.
Oficer podkreślił, że Rosja nie planowała tak długiej i brutalnej wojny. - Nikt nie był przygotowany na taki rozwój wydarzeń, nawet Rosja - dodał Matiasz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraina rozwija swój arsenał
Dodajmy, że choć do tak długiego konfliktu obie strony nie były przygotowane, to armie nieustannie rozwijają swój arsenał. Dowodem tego jest m.in. opracowanie przez Ukraińców pocisku FP-5 Flamingo. To sprzęt, który pokazuje, że Ukraina wykonuje krok w stronę ciężkiego uzbrojenia - przechodząc jednocześnie od lekkich rakiet i dronów do bardziej zaawansowanych systemów.
Dziś wiadomo, że ta rodzima konstrukcja Ukraińców jest produkowana w ilości jednego egzemplarza dziennie, natomiast od października 2025 r. wydajność fabryki ma wzrosnąć, co pozwoli na osiągnięcie produkcji do 200 jednostek miesięcznie.
Według firmy odpowiedzialnej za produkcję tego sprzętu, Flamingo jest bronią odporną na rosyjskie systemy walki elektronicznej i posiada zasięg ponad 3 tys. km. Głowica Flamingo waży natomiast ok. 1150 kg.