Ruszy śledztwo ws. podsłuchiwania założyciela Megaupload

Premier Nowej Zelandii John Key zapowiedział przeprowadzenie dochodzenia w sprawie podsłuchiwania pracowników serwisu Megaupload przez rządową agencję GCSB.

Obraz
Źródło zdjęć: © Gizmodo.pl

W wydanym w poniedziałek oświadczeniu nowozelandzki premier John Key przyznał, że 1. września GCSB (Government Communications Security Bureau - rządowe biuro bezpieczeństwa komunikacji) poinformowało go o możliwym naruszeniu prawa związanym z podsłuchiwaniem rozmów niektórych osób pracujących przy zamkniętym w styczniu serwisie Megaupload. Przedstawiciele rządu nie potwierdzają, czy chodzi tylko o samego założyciela serwisu - Kima Dotcoma - czy też o inne aresztowane w tej sprawie osoby.

Key przekazał sprawę Inspektorowi Generalnemu ds. Bezpieczeństwa i Wywiadu nadzorującemu pracę nowozelandzkich agencji wywiadu. Ma on zbadać "okoliczności niezgodnego z prawem przechwytywania przez GCSB danych komunikacyjnych".

"W niektórych wypadkach Biuro uzyskało dane bez ustawowych uprawnień" - napisał Key w oświadczeniu, podkreślając, że od agencji rządowych oczekuje działania zawsze w granicach prawa, bo od tego zależy zaufanie obywateli do państwa. "Mam nadzieję, że Inspektor Generalny dotrze do sedna tego, co miało miejsce i co powinno być w związku z tym zrobione" - dodał premier Nowej Zelandii.

Założyciel serwisu Megaupload, Kim Dotcom (prawdziwe nazwisko - Kim Schmitz) został zatrzymany w Nowej Zelandii w styczniu br. Amerykanie zarzucają mu łamanie praw autorskich na wielką skalę. Doprowadzili do zamknięcia portalu Megaupload i twierdzą, że prowadzona tam nielegalna wymiana plików z nagraniami muzycznymi naraziła właścicieli praw autorskich na stratę rzędu 50. milionów dolarów. Dotcom broni się, utrzymując, że jego strona służyć miała jedynie przechowywaniu legalnych treści.

W Nowej Zelandii Dotcoma osadzono w areszcie, ale później zwolniono go za kaucją, zabraniając mu korzystania z internetu. Sąd cofnął jednak ten zakaz, podzielając argumentację adwokata, który wskazywał, że dostęp do internetu jest Dotcomowi niezbędny do przygotowania się do obrony. W czerwcu Sąd Najwyższy Nowej Zelandii uznał, że nakaz przeszukania posiadłości założyciela Megaupload oparty był na wadliwych przesłankach, a akcja zabezpieczenia danych z komputerów - niezgodna z lokalnym prawem.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Absolutny rekord energii. Ludzkość nigdy takiego czegoś nie widziała
Absolutny rekord energii. Ludzkość nigdy takiego czegoś nie widziała
Niemiecki dron Helsing HF-1 w rękach Rosjan
Niemiecki dron Helsing HF-1 w rękach Rosjan
Dają przykład światu. Takiego sprzętu Ukraina jeszcze nie miała
Dają przykład światu. Takiego sprzętu Ukraina jeszcze nie miała
Korea pokazała system rakietowy HPRS. Ma strzelać unikatowymi pociskami
Korea pokazała system rakietowy HPRS. Ma strzelać unikatowymi pociskami
Użyją sprzętu sprzed 100 lat. Tak chcą pokonać najlepszą broń Ukrainy
Użyją sprzętu sprzed 100 lat. Tak chcą pokonać najlepszą broń Ukrainy
Na równiku Marsa jest mnóstwo lodu. To zasługa potężnych eksplozji
Na równiku Marsa jest mnóstwo lodu. To zasługa potężnych eksplozji
Obiecali Ukrainie transportery. Nagle zmienili plany
Obiecali Ukrainie transportery. Nagle zmienili plany
Tajne testy broni. Rewolucyjny sprzęt sprawdzony w Ukrainie
Tajne testy broni. Rewolucyjny sprzęt sprawdzony w Ukrainie
Najstarsza galaktyka we Wszechświecie? Zaskakujące odkrycie JWST
Najstarsza galaktyka we Wszechświecie? Zaskakujące odkrycie JWST
Lodołamacze to nowe lotniskowce. Mocarstwa budują arktyczne floty
Lodołamacze to nowe lotniskowce. Mocarstwa budują arktyczne floty
Te sondy kosmiczne przetną warkocz komety 3I/ATLAS. Teraz albo nigdy
Te sondy kosmiczne przetną warkocz komety 3I/ATLAS. Teraz albo nigdy
Ukraińska superbroń. Silniki z recyklingu i moc większa niż Tomahawk
Ukraińska superbroń. Silniki z recyklingu i moc większa niż Tomahawk