Prawda wyszła na jaw. Sojusznikowi Rosji puściły wszelkie hamulce
Ze śledztwa agencji Reutera i Open Source Centre (OSC) wynika, że Korea Północna dostarczyła Rosji już ok. 5,8 mln sztuk amunicji. W przypadku pocisków artyleryjskich oddziały Putina walczące w Ukrainie są już niemal całkowicie zależne od dostaw z Pjongjangu.
OSC to brytyjska, niezależna organizacja badawcza, która zajmuje się głównie tematyką bezpieczeństwa. Przeprowadzone śledztwo zostało zakrojone na szeroką skalę. W ciągu 20 miesięcy (między wrześniem 2023 r. a marcem 2025 r.) udało się prześledzić aż 64 transporty zawierające niemal 16 tys. kontenerów, które wysłano z Korei Północnej do Rosji.
Ogromna skala pomocy dla Rosji
Agencja Reutera w opublikowanym sprawozdaniu przedstawia dokładną trasę przerzutu broni. Za transporty odpowiadały cztery kontenerowce pływające pod rosyjską banderą (Angara, Maria, Maia-1 i Lady R). Ich zadaniem było przetransportowanie północnokoreańskiej broni z Korei Północnej do portów na Rosyjskim Dalekim Wschodzie. Następnie ładunki były transportowane drogą kolejową do kilku składów amunicji rozlokowanych w pobliżu Ukrainy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja uzależniona od dostaw z Korei Północnej
Wsparcie z Korei Północnej dla Rosji obejmuje przede wszystkim pociski moździerzowe oraz pociski artyleryjskie - kal. 122 mm i kal. 152 mm. To dla armii Putina kluczowe uzbrojenie. Artyleria jest określana "bogiem wojny", a podczas wojny w Ukrainie odgrywa kluczową rolę (wraz z dronami). Pociski artyleryjskiej kal. 122 mm i kal. 152 mm są niezbędne do obsługi większości najpopularniejszych rosyjskich systemów tego typu, w tym 2S3 Akacja, 2S5 Hiacynt oraz 2S19 Msta.
Agencji Reutera udało się przeanalizować również dziewięć rosyjskich dokumentów wojskowych zawierających dane na temat użycia i zapasów amunicji w szeregach jednostek artyleryjskich. Jasno wynika z nich, że rosyjskie oddziały walczące w Ukrainie są już niemal całkowicie zależne od dostaw z Pjongjangu. W części z nich północnokoreańskie pociski artyleryjskie stanowią 70 proc. i więcej (w niektórych dniach nawet 100 proc.) ogółu wykorzystywanych zapasów.
Konrad Muzyka z firmy analitycznej Rochan Consulting uważa, że od końca 2023 r. Rosji udaje się utrzymać intensywność ataków dzięki pomocy z Korei Północnej.
"Pozwoliło to Rosjanom utrzymać postawę ofensywną i stałą presję na siły ukraińskie przez większość 2024 r. i na początku 2025 roku" – powiedział cytowany przez agencję Reutera.
Poza pociskami moździerzowymi i pociskami artyleryjskimi Korea Północna wysłała Rosji również (chociaż w znacznie mniejszych ilościach) pociski balistyczne (KN-23), a także systemy rakietowe wielokrotnego startu oraz ok. 120 dział Koksan M-1989 i Koksan M-1978. Początkowo były wykorzystywane wyłącznie w obwodzie kurskim w Rosji, ale w ostatnich tygodniach Rosjanie korzystają z nich również na okupowanych terenach należących do Ukrainy.