Opera Neon – tak będzie wyglądać przyszłość przeglądarek internetowych

Opera Neon to całkowicie nowe podejście do przeglądania stron internetowych. Nowa Opera nie tylko ładnie wygląda, ale jest również wygodna w używaniu. Chociaż nie jest to oficjalny następca przeglądarki Opera, a jedynie koncepcja, to można już jej używać. Znajdziemy też tu polski akcent, bo Opera Neon powstała przy współpracy polskich programistów z Wrocławia.

Opera Neon – tak będzie wyglądać przyszłość przeglądarek internetowych
Źródło zdjęć: © WP.PL | zrzut ekranu

13.01.2017 | aktual.: 15.01.2017 15:03

Opera Neon nie jest „pełnoprawną” wersją następcy dobrze znanej Opery, jak mówią sami deweloperzy – to tylko koncepcja tego, jak może wyglądać przyszłość przeglądania internetu.

Opera Neon – nowy sposób na internet

Interfejs, to jest to, co najpierw rzuca się nam w oczy i już od samego początku daje nam nieźle popalić. Oczywiście mówiąc popalić, mam na myśli fakt, że nic wcześniej tak nie wyglądało. Strona startowa Opery Neon, zamiast białej, gołej planszy – jeśli mamy – integruje tapetę pulpitu, dzięki czemu mamy wrażenie pracy bezpośrednio na nim. Prócz tego mamy do dyspozycji pasek wyszukiwarki i adresu w jednym oraz ikony-dymki, reprezentujące najważniejsze strony internetowe – oczywiście zdaniem twórców przeglądarki.

Obraz
© www.opera.com

W czasie otwierania nowych stron – ich adres możemy wpisać w miejscu paska wyszukiwarki Google – pojawiają się one za każdym razem w nowych kartach, które to z kolei trafiają do prawej kolumny. Wyświetlają się one w formie miniatur grafiki ze strony wraz z ikoną symbolizującą stronę. Kolejność miniatur jest zgodna z ich otwieraniem, jednak możemy je dowolnie przestawiać. Miniatury stron możemy również przeciągać do ulubionych skrótów na głównym ekranie.

Opera Neon – multimedia przede wszystkim

Kiedy powstawały podwaliny zwykłej Opery, a nawet Chrome, czy Firefox i innych przeglądarek, internet bardziej przypominał kolekcje plików tekstowych, które z czasem zaczęły być ozdabiane zdjęciami, czy później dźwiękami i filmami wideo. Dzisiaj to właśnie multimedia są najważniejszym elementem dla którego przeglądamy sieć.

Obraz
© www.opera.com

W lewej kolumnie nowej Opery Neon mamy do dyspozycji panel, który zgodnie z założeniem projektantów ma nam pozwolić na całkiem nową jakość korzystania z sieci. Na liście pojawią się tam ikony reprezentujące otwarte w różnych kartach filmy. Jeśli chcemy obejrzeć klip ulubionego wykonawcy nie ma potrzeby zamykać czytanego artykułu – wystarczy wybrać symbol play i cieszyć się muzyką bez konieczności przełączania się między kartami.

Funkcja bardzo dobrze działa z playerem YouTube, nawet jeśli klip został wysłany w Messengerze. Niestety Opera Neon nie radzi sobie z webową aplikacją Spotify, ale to z pewnością dla tego, że wykonana jest ona we Flashu, który jest już na „wylocie”.

Obraz
© www.opera.com

Miłym dodatkiem jest narzędzie do wykonywania zrzutów z ekranu. Bez konieczności instalowania specjalnych nakładek możemy zaznaczyć dowolny fragment strony i przeglądarka „sama” skopiuje go do zintegrowanej z nią galerii.

Obraz
© www.opera.com

Ważnym udogodnieniem jest również praca na dwóch zakładkach jednocześnie – ekran Opery Neon jest dzielony na dwie części.

Opera Neon – przyszłość, na którą czekamy

Oczywiście Opera Neon, jest tylko koncepcją, a nawet jak mówią sami deweloperzy wizją tego, jak wyobrażają sobie oni korzystanie z internetu w najbliższej przyszłości. Przeglądarka w założeniu nie ma zastępować oryginalnej Opery, chociaż część z rozwiązań w niej zastosowanych z pewnością trafi do nowej wersji przeglądarki, która ma pojawić się wiosną tego roku.

Na koniec, zanim zainstalujecie nową Operę, zobaczcie jak działa Opera Neon.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)