Nowy portal randkowy oparty na profilach z Facebooka

Nowy portal randkowy oparty na profilach z Facebooka

Nowy portal randkowy oparty na profilach z Facebooka
Źródło zdjęć: © Gizmodo.pl
05.06.2012 16:29

Serwis randkowy Circl.es powstał dla "ludzi, którzy nienawidzą portali randkowych". Rejestracja zajmuje dwie minuty, potencjalni partnerzy dobierani są na podstawia informacji, jakie znajdują się na naszym profilu na Facebooku, ale znajomi z portalu nie dowiedzą się, że korzystamy z Circl.es. Algorytm dobiera bowiem ludzi w pary na postawie wieku, wykształcenia, zainteresowań, stylu życia, itp., ale nie dopuszcza do skontaktowania się osób, które są znajomymi na Facebooku. Po prostu nie znajdą się na liście proponowanych partnerów.

Zamiast wypełniać osobną ankietę, w której i tak nakłamiemy, pozwalamy usłudze wyświetlać nasz profil nieznajomym, którymi moglibyśmy być zainteresowani. My też przeglądamy autentyczne profile tych facebookowiczów, którzy przystąpili do Circl.es. Mamy przy tym pewność, że nie odezwie się do nas kolega z podstawówki, a znajomi z Facebooka nie dowiedzą się, że szukamy drugiej połówki.

Amerykanie, autorzy Circl.es (nazwa domeny nie oznacza, że portal jest hiszpański, tylko ma oznaczać "Kręgi") tak w jednej z reklam streścili swoją filozofię:

_ A gdyby tak randkowanie online uczynić szczerym, wolnym od łatek "szukam kogoś niecierpliwie" i przyzwoitym? Gdybyś mógł poznać kogoś normalnego, kto mieszka niedaleko, bez konieczności marnowania godzin na przeglądanie dziwnych profili oraz bez odpowiadania na głupkowate ankiety? O to przecież właśnie chodzi! By poznać kogoś "normalnego"! _ Gorzej, jeśli sami nie posiadamy profilu na Facebooku i nie jesteśmy zainteresowani znajomościami z ludźmi, którzy korzystają z tego portalu. Wtedy na Circl.es szczęścia nie znajdziemy.

Na razie serwis ma około 5 tysięcy użytkowników, z których większość mieszka w okolicy San Francisco. Ciekawe, czy tak pozostanie, czy strona zyska większą liczbę użytkowników. Na razie twórcy ewidentnie stawiają na jakość, nie ilość –. namawiają nawet na rezygnację z przeglądania profili po tym, gdy zobaczyliśmy wszystkie podpowiedzi i nikt nam się nie spodobał!

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)