Na Marsie może istnieć życie. Tylko ukrywa się przed nami
Dotychczas żadne badania nie potwierdziły istnienia życia na Marsie. Chociaż w ubiegłym roku NASA odkryła ślady materii organicznej, to mogło oznaczać jedynie, że kiedyś istniało tam życie. Teraz pojawiła się nowa hipoteza.
Mars jest ogromnym obiektem. Chociaż jego promień wynosi około połowy ziemskiego, to dla łazika czy sondy kosmicznej pozostaje gigantem. Dokładne przebadanie planety jest praktycznie niemożliwe. Dla przykładu, przez cały czas trwania misji, łazik Opportunity przebył prawie 50 km. Zajęło to 15 lat.
Podczas konferencji na Uniwersytecie w Berkeley, naukowiec Michael Finney zaproponował nową hipotezę. Zwracając uwagę na informacje zawarte w poprzednim akapicie, zasugerował, że jakieś formy życia mogą nadal istnieć gdzieś, na niezbadanym terenie planety.
Oczywiście należy zaznaczyć, że nie chodzi tu o zaawansowane formy życia. Mowa tu raczej o mikroorganizmach, które mogą skrywać się gdzieś pod powierzchnią, czy w innych, trudno dostępnych rejonach planety. Naukowiec ma powody, aby tak sądzić.
Mars niegdyś był planetą bogatą w wodę. Miliardy litrów tej substancji płynęły przez oceany i rzeki Czerwonej Planety. Niedawno naukowcy stwierdzili, że Mars ma tak zwane "cykle wodne". W ten sposób wytłumaczyli, dlaczego dziś jest suchą, pustynną planetą.
Kiedyś Mars posiadał jeszcze ogromne zasoby wodne, mógł wręcz roić się od życia. Ale Finney uważa, że jeśli było ono wtedy, to powinno być i teraz. "Na Marsie nic się nie wydarzyło, co zniszczyłoby życie. Tak więc, jeśli na Marsie istniało życie, mogło się ono przemieszczać, mogło się trochę ukryć, ale prawdopodobnie nadal tam jest."
Naukowiec sugeruje więc, że na Marsie mogą żyć organizmy dostosowane do trudnych warunków. Na pierwszy rzut oka takie słowa mogą brzmieć jak ignorancja czy brak rzetelności. Jednak trzeba zauważyć, że na Ziemi również możemy znaleźć organizmy, żyjące w skrajnie ekstremalnych warunkach.
