Mozilla nazwana przez Brytyjczyków "przeciwnikiem internetu". Odpowiada, że dba o użytkowników
Mozilla trafiła na listę "Internet Villain 2019". Twórców Firefoksa umieściła tam ISPA, czyli brytyjska organizacja dostawców internetu. Jak się okazuje, chodzi o wsparcie protokołu DoH, dzięki któremu internauci z Wielkiej Brytanii mogą ominąć cenzurę. Mozilla odpowiedziała w oświadczeniu.
08.07.2019 12:54
Mozilla w ostatnich latach w coraz większym stopniu stawia na prywatność użytkowników. Nie zgadzają się z tym brytyjskie firmy ISP (Internet Service Provider), czyli dostawcy internetu. Rząd Wielkiej Brytanii narzucił na nie obowiązek cenzurowania niektórych stron (szczególnie tych dla dorosłych). Obywatele kraju szukają sposobów, by ominąć nowe filtry.
Przeglądarka Mozilli, czyli popularny Firefox świetnie nadaje się do przeglądania internetu bez nadzoru dostawców. Wspiera protokół DoH (lub inaczej DNS-over-HTTPS). Ten z kolei pozwala na szyfrowane połączenie z serwerem DNS. Dzięki temu nasz operator nie dowie się jakie strony odwiedzamy. Nie działa też wtedy tzw. AgeID. Ten system sprawia, że Brytyjczycy muszą logować się do stron dla dorosłych przy pomocy własnych danych osobowych.
Fundacja Mozilla odpowiedziała na zarzuty ISPA w oficjalnym oświadczeniu. Tłumaczy, że nie ma zamiaru źle oddziaływać na obywateli Wielkiej Brytanii. Dodała też, że jej przeglądarka "nie narusza bezpieczeństwa narodowego tego kraju". To już kolejny krok Mozilli, by zapewnić użytkownikom Firefoksa jak największą prywatność. Ostatnio zablokowała automatyczne odtwarzanie wideo na stronach, strzeże nas także przed wyciekami danych.
Co ciekawe, Mozilla trafiła na listę zaraz obok Donalda Trumpa i Artykułu 13, określanego często jako ACTA 2.