Kreml oskarża Stany o porwanie rosyjskiego hakera

Kreml oskarża Stany o porwanie rosyjskiego hakera

Kreml oskarża Stany o porwanie rosyjskiego hakera
Źródło zdjęć: © chip.pl
09.07.2014 10:07

Amerykański resort bezpieczeństwa poinformował wczoraj o zatrzymaniu przez Secret Service 30-letniego Romana Waleriewicza Sielezniowa, oskarżonego o kradzież danych z kart kredytowych w latach 2009 - 2011.

Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zareagowało na zatrzymanie hakera w bardzo ostry sposób:

_ Uważamy to za najnowsze nieprzyjazne posunięcie Waszyngtonu. (...) Nie pierwszy raz strona amerykańska, ignorując umowę dwustronną (?) o pomocy wzajemnej w sprawach karnych, pospieszyła się z czymś, co jest równoznaczne z porwaniem rosyjskiego obywatela. _

Zatrzymany Roman Sielezniow został oskarżony w 2011 roku w stanie Waszyngton o komputerowe oszustwa bankowe, uszkodzenie chronionego komputera, nielegalne uzyskanie informacji z chronionego komputera, kradzież osobowości, liczne włamania do portali internetowych placówek handlowych oraz restauracji działających na terenie USA.

Pikanterii całej sprawie dodaje niepotwierdzona informacja, że zatrzymany haker może być synem Walerija Sielezniowa - jednego z deputowanych do Dumy Państwowej. Walerij Sielezniow w wypowiedzi dla agencji prasowej ITAR-TASS powiedział, że nie może skontaktować się ze swoim synem. Sprawę zarzutów rosyjskiego hakera skomentował jako "monstrualne kłamstwo i prowokację".

Roman Waleriewicz Sielezniow został zatrzymany w porcie lotniczym na Malediwach, gdzie prawdopodobnie spędzał wakacje.

Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Samsung apeluje do użytkowników Galaxy S III, by ci...

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)