Koronawirus uszkadza narządy wewnętrzne. Także osobom z grup niskiego ryzyka
Jak sugeruje nowe badanie, młodzi i wcześniej zdrowi ludzie z długotrwałymi objawami Covid-19 wykazują oznaki uszkodzenia wielu narządów cztery miesiące po początkowej infekcji – donosi The Guardian.
15.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 09:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ustalenia te są krokiem w kierunku opracowania metod leczenia niektórych rozległych objawów długiego przechodzenia choroby COVID-19. Jak pisze Guardian, dotykają one ponad 60 tys. osób w Wielkiej Brytanii. Objawy te to m.in. zmęczenie, mgła mózgowa, duszność i ból.
Czytaj też: Koronawirus w Polsce. Infodemia o COVID-19. Ekspert: może nawet zabić
70 proc. z zaburzeniami
Wstępne dane pozyskane z pierwszych 200 pacjentów, którzy poddali się badaniom przesiewowym, sugerują, że prawie 70 proc. z nich ma zaburzenia w jednym lub kilku narządach, w tym w sercu, płucach, wątrobie i trzustce, cztery miesiące po pierwszej chorobie. W analizie wykorzystano połączenie skanów MRI, badania krwi, pomiary fizyczne i kwestionariusze internetowe.
Jak pisze Guardian, w niektórych, ale nie wszystkich przypadkach istniała korelacja między objawami a miejscem uszkodzenia narządu. Na przykład zaburzenia czynności serca lub płuc korelowały z brakiem oddechu, natomiast zaburzenia czynności wątroby lub trzustki były związane z objawami żołądkowo-jelitowymi.
W niedzielę brytyjska National Health Service ogłosiła, że uruchomi sieć ponad 40 klinik specjalistycznych dla pacjentów długo przechodzących COVID-19, w których lekarze, pielęgniarki i terapeuci będą oceniać fizyczne i psychologiczne objawy pacjentów.
Czytaj też: Koronawirus - sposoby leczenia. Najnowsze polskie rekomendacje
Czy są jeszcze wolne respiratory? O problemach z dostępnością sprzętu mówi Marcin Jędrychowski (WIDEO)