Klamka zapadła. To koniec poradzieckich myśliwców w kraju NATO
Jak podaje portal Militarnyj, Chorwacja zakończyła odbiór zamówionych we Francji myśliwców Rafale. Dzięki temu ostatecznie pożegnała poradzieckie myśliwce MiG-21, które przez lata stanowiły trzon chorwackich sił powietrznych.
Chorwacja zdecydowała się na zakup 12 myśliwców Rafale. Ostatni z nich wylądował 25 kwietnia na lotnisku im. Franjo Tuđmana, co oznacza, że chorwackie siły powietrzne skompletowały eskadrę tego typu samolotów. Francuskie maszyny zastępują wysłużone myśliwce MiG-21, które przez lata były podstawą chorwackiego lotnictwa bojowego, ale dziś nie prezentują już oczekiwanej w krajach NATO siły.
Modernizacja chorwackiego lotnictwa
"Na dziś chorwackie siły powietrzne dysponują kompletną eskadrą składającą się z 12 samolotów myśliwskich Rafale. Historyczny dzień dla armii chorwackiej i bezpieczeństwa Republiki Chorwacji" - napisał w mediach społecznościowych minister obrony Chorwacji Ivan Anušić.
Militarnyj przypomina, że umowa z Francją na zakup myśliwców Rafale została podpisana w listopadzie 2021 r. Jej wartość wynosi 999 mln euro i obejmuje nie tylko dostawę samolotów, ale także dedykowane im uzbrojenie, części zamienne, wsparcie logistyczne przez trzy lata oraz szkolenie chorwackich pilotów i techników we Francji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wsparcie ze strony francuskiego lotnictwa
Myśliwce Rafale dostarczane były z zasobów francuskich sił powietrznych. Chorwacja, modernizując swoje lotnictwo, dołączyła do grona krajów korzystających z nowoczesnych technologii wojskowych, co ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa regionu.
Rafale to wielozadaniowy myśliwiec, którego projektowanie rozpoczęto w latach 80. XX wieku, ale do służby maszyna ta weszła dopiero w 2001 r. Rafale. Wykorzystano tu konstrukcję skrzydła delta z usterzeniem kaczki, a także dwa silniki, dzięki czemu Rafale cechuje się dobrą manewrowością i jest zdolny do lotu z prędkością naddźwiękową bez użycia dopalacza.
Chorwacja zbroi się jak nigdy
Porzucenie myśliwców MiG-21 to nie jedyny przejaw tego, że Chorwacja nie chce dłużej korzystać z poradzieckiego sprzętu. Wcześniej kraj ten pożegnał również śmigłowce Mi-8, które w ramach wsparcia przekazał Ukrainie. Wśród nowego sprzętu kupowanego na potrzeby chorwackiej armii, poza myśliwcami Rafale, znalazły się w ostatnich miesiącach również bojowe wozy piechoty Bradley, śmigłowce Black Hawk, a także systemy przeciwlotnicze Mistral. Chorwacki rząd czyni również starania o pozyskanie artylerii HIMARS.