Greta Thunberg zrobiła furorę w ONZ. Miała rację? Sprawdziliśmy

Nastolatka w płomiennym przemówieniu oskarżyła szefów państw, że robią za mało, aby powstrzymać globalne ocieplenie. Czy młoda Szwedka przedstawiła rzetelne argumenty? Sprawdziliśmy, czy jej oskarżenia trzymają się faktów.

Greta Thunberg zrobiła furorę w ONZ. Miała rację? Sprawdziliśmy
Źródło zdjęć: © Getty Images
Bolesław Breczko

24.09.2019 | aktual.: 24.09.2019 15:53

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Greta Thunberg: "Rozwydrzona nastolatka sterowana przez lewaków i ekoterrorystów" czy może "głos młodego pokolenia, który jest ostatnim ratunkiem dla Ziemi i ludzkości"? W Nowym Jorku 16-latka w przemówieniu przed przywódcami państw oskarżyła ich, że za mało robią, aby powstrzymać globalne ocieplenie.

Poprosiliśmy eksperta Koalicji Klimatycznej, profesora Zbigniewa Karaczuna z SGGW, aby ocenił, na ile zgodne z prawdą są poniższe punkty wystąpienia Grety Thunberg. Niestety dla nas i dla naszej planety okazuje się, że Greta - niezależnie przez kogo motywowana - mówi prawdę.

Całe ekosystemy wymierają – PRAWDA

- To prawda. Umierają rafy koralowe na całym świecie - mówi prof. Zbigniew Karaczun z Koalicji Klimatycznej. - Zarówno Wielka Rafa Koralowa u wybrzeży Australii, jak i rafy na Pacyfiku. Najmniej dotknięta jest póki co rafa Morza Czerwonego, ale i ona umiera.

Czemu? Profesor tłumaczy, że to rezultat wzrostu średniej temperatury oceanów oraz zwiększającego się poziomu zakwaszenia wód. To z kolei jest efektem większej ilości dwutlenku węgla, który rozpuszcza się w oceanach.

Jesteśmy na skraju masowego wymierania gatunków – PRAWDA

- Nie tyle jesteśmy na skraju, co w trakcie wymierania gatunków. Dane pokazują, że jest to szósty okres masowego wymierania - po ordowickim, dewońskim, permskim, triasowym i kredowym. Gatunki wymierają szybciej niż naukowcy są w stanie je poznać i sklasyfikować - komentuje prof. Karaczun.

Nauka mówi zgodnie o globalnym ociepleniu od 30 lat – CZĘŚCIOWA PRAWDA

- Prawdziwa na pewno jest pierwsza część zdania. W tym momencie nauka jest zgodna, że to człowiek jest powodem globalnego ocieplenia - tłumaczy profesor. - W żadnym piśmie naukowym nie pokazała się hipoteza, która mówiłaby inaczej. Takie teksty pojawiały się w internecie i pismach nienaukowych, ale one nie są wyznacznikiem wiedzy społeczności naukowej.

- Co do drugiej części, to w 1992 roku raport IPCC (ciało doradcze ONZ - przyp. red.) mówił o globalnym ociepleniu, ale jeszcze nie przesądzał, że to człowiek jest za nie odpowiedzialny. Jesteśmy tego pewni na 95 proc. od 2014 roku.

Ograniczenie emisji o połowę nie da pełnej szansy na mniejszy wzrost temperatury na Ziemi - PRAWDA

Podczas swojego 5-minutowego wystąpienia Greta Thunberg wspomniała o idei, aby w ciągu 10 lat ograniczyć emisję o połowę. I o tym, że daje to jedynie 50 proc. szans na ograniczenie wzrostu średniej temperatury o 1,5 stopnia Celsjusza. To fakt.

- Raport IPCC z 2018, który ukazał się przed szczytem klimatycznym w Katowicach, wskazywał, że skutki zmiany klimatu następują szybciej niż przewidywaliśmy: niektóre z efektów globalnego ocieplenia, które prognozowano na lata 2070-2080, występują niestety już dziś. To np. tegoroczna wiosna z jej wysokimi temperaturami, znaczący wzrost huraganów, nawalnych deszczów i susz. Prognozy nie przewidywały, że taka pogoda pojawi się w tym okresie przez następne kilkadziesiąt lat.

Emisja 350 gigaton CO2 to maksimum, aby nie podnieść znacząco temperatury - PRAWDA

Żeby osiągnąć poziom 67 proc. szans na pozostanie poniżej 1,5 stopni Celsjusza, ludzkość mogła wyemitować maksymalnie 420 gigaton CO2, to był stan na 1 stycznia 2018. Dziś to już tylko 350 gigaton.

- Wg raportu IPCC z 2018, mamy 12 lat na osiągnięcie porozumień paryskich - kontynuuje Karaczun. Porozumienie paryskie to plan działania, który ma nas uchronić przed groźbą daleko posuniętej zmiany klimatu dzięki ograniczeniu globalnego ocieplenia do wartości znacznie poniżej 2°C. Niestety kraje, które je podpisały, wcale nie zobowiązały się do ich spełnienia, a jedynie do tego, że będą próbować.

Obraz
© IPCC

Wykres z raportu IPCC - pokazuje wzrost i prognozę łącznej misji dwutlenku węgla od 1876 r.

- Aby je spełnić, musielibyśmy osiągnąć szczyt emisji CO2 w przyszłym roku, a od następnego poziom ten powinien już spadać. Do 2040 emisja powinna spaść o 80 proc. Według najnowszego raportu Climate Analitycs do 2050 roku powinniśmy osiągnąć neutralność klimatyczną.

Przy dzisiejszych poziomach emisji, pozostały budżet CO2 zostanie wyczerpany w ciągu 8,5 roku - PRAWDA

- Chociaż raport ukazał się w 2018, to w 2019 emisja CO2 wzrosła. Wszystko wskazuje też na to, że wzrośnie też w 2020, a to ostatni rok, w którym jest to jeszcze dopuszczalne.

Internauci nie dowierzają, a ekspert tłumaczy czarno na białym - szwedzka działaczka mówi o faktach, opartych na profesjonalnych raportach.

Moim zdaniem Greta Thunberg stała się głosem młodego pokolenia, które wcale nie jest tak nieświadome i bierne, jak mówią o tym starsi. Ja i moje pokolenie, czyli millenialsi, jeszcze jakoś sobie poradzimy, a skutki globalnego ocieplenia tak mocno nas nie dotkną. Zapłacą za to dopiero nasze dzieci i ich dzieci. Zostawiamy im planetę w gorszym stanie, niż ją zastaliśmy.

Komentarze (897)