Czytanie e‑maili i SMS‑ów partnera jest w porządku?
28.08.2012 14:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sprawdzanie zawartości skrzynki mailowej, SMS-ów, poczty głosowej czy listy połączeń w urządzeniach elektronicznych partnera to popularna forma szpiegowania drugiej połówki. Jak wynika z sondażu OurTime.com, wiele osób uważa takie zachowanie za zrozumiałe.
Znaczna część Amerykanów, którzy wzięli udział w sondażu przeprowadzonym na zlecenie serwisu randkowego, nie widzi nic złego w przeglądaniu zawartości komórki, smartfona czy laptopa bliskiej osoby, jeśli mają powody podejrzewać, że partner flirtuje z kimś innym. Takie „sprawdzanie”. akceptuje 37 procent zapytanych kobiet i 29 procent panów. Odpowiedź zależy także od wieku ankietowanych: 36 procent respondentów w wieku 18-34 lat popiera elektroniczne szpiegowanie, ale już tylko 26 procent zapytanych, którzy przekroczyli 55. rok życia, ma podobne zdanie.
Prawdopodobnie odpowiedzi mają związek z faktem, że pytana grupa to osoby aktywnie poszukujące partnera za pomocą internetu. Jeśli w ten sposób nawiązują kontakty, mają postawy podejrzewać, że ich wybranek lub wybranka... nadal szuka.
Przy okazji okazało się, że aż 4. procent osób w wieku 18-34 lat uważa, że randkowanie z dwoma osobami jednocześnie jest do przyjęcia, a z wiekiem tego rodzaju zdanie staje się coraz powszechniejsze. Ach, co te portale randkowe zrobiły z obyczajami!