Bugatti 100P - jedyny samolot tej firmy po latach wzbije się w powietrze

Nazywana "najpiękniejszym samolotem na świecie" konstrukcja nigdy nie wzbiła się do lotu. Po latach zapomniany projekt szykuje się do swojego pierwszego startu. Ettore Bugatti nie wiedział co stanie się z projektem, ale z pewnością nie podejrzewał, że sprawa znajdzie taki finał.

Jak podaje The Verge, angażujący się w branżę motoryzacyjną Ettore Bugatti - jedna z najbardziej interesujących i innowacyjnych wizjonerów i twórców - w latach 1938-39 prowadził intensywne prace nad jedynym samolotem swojej firmy. I to nie byle jakim samolotem. Tak, jak jego pojazdy były i są technologicznym objawieniem, tak samolot Bugatti 100P zasługuje na równie duża uwagę. Konstrukcja była źródłem pięciu patentów, w tym dotyczących silników czy automatycznego systemu klap.

Charakterystyczny silnik wyposażono w śmigła obracające się w przeciwnych kierunkach. Powietrze opływając V-kształtną konstrukcję maszyny miało docierać do wnętrza przez specjalne otwory. W ten sposób miało odbywać się chłodzenie silników, a nietypowa forma skrzydeł podkreśla niezwykłość projektu. Ettore we współpracy z Louisem de Monge mieli nadzieję, że samolot biorąc udział i wygrywając wyścigi wyniósłby markę na wyżyny. Podczas Deutch de la Meurthe Cup Race ww 1939 roku samolot miał zaskoczyć publikę pierwszy raz. Konstruktor uzyskał aprobatę francuskiego rządu i miał dostęp do technologii, która pozwoliłaby mu również na wprowadzenie modelu 100. do masowej produkcji.

II wojna światowa opanowała Paryż, a Bugatti wraz ze wspólnikiem zostali zmuszeni do porzucenia projektu i szybkiej ucieczki. Działo się to tuż przed planowanymi zawodami. Jedyny egzemplarz samolotu 100P nigdy nie wzbił się w powietrze –. czas wojny przeczekał w zapomnieniu. Kilkukrotnie sprzedawany prototyp pozbawiany był niektórych części. W kocu Bugatti 100P został przejęty przez Narodowe Muzeum Amerykańskich Sił Powietrznych. W tej chwili maszynę można podziwiać w EAA AirVenture Museum w Oshkosh (Winconsin, USA).

Zespół prowadzony przez byłego pilota amerykańskich sił powietrznych, Scotta Wilsona, zorganizował na Kickstarterze projekt, który zakładał budowę sprawnego i zdolnego do lotu nowego Bugatti 100. od podstaw. W roku 2013 konstrukcja była bliska ukończenia, jednak Wilson potrzebował więcej funduszy by zakończyć przedsięwzięcie. Reve Bleu (z francuskiego „niebieski sen”) na Kickstarterze zdobył już nieco ponad 62 tys. dolarów. Teraz projekt jest na finiszu.

W najbliższych dniach Bugatti 100P uruchomi swoje silniki i odbędzie lot testowy. Jak podaje The Verge, nie wiadomo dokładnie kiedy zostanie przeprowadzony dziewiczy lot, ale mówi się o transmitowaniu tego wydarzenia na żywo kiedy tylko pojawi się więcej szczegółów.

_ SŁK - Wirtualna Polska / The Verge / Wikimedia Commons / Kickstarter _