Brak dystansu społecznego wydłuża epidemię. Każdy dzień bez zasad to dodatkowy czas jej trwania
Brak dystansu społecznego może wydłużać epidemię. Analizy przeprowadzone w 58 chińskich miastach wykazały, że każdy dzień opóźnienia we wdrożeniu izolacji zwiększał czas trwania epidemii o 2,4 dnia.
09.06.2020 12:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Naukowcy z University of Texas w Austin dokonali ciekawych obserwacji. Przedstawili je na łamach "Emerging Infectious Diseases", gdzie opisali skutki stosowania rygorystycznych zasad związanych ze społecznym dystansem. Analizowali dane z 58 chińskich miast, które w różny sposób podeszły do wybuchu epidemii.
Dystans społeczny odgrywa ważną rolę w walce z epidemią
Badacze skupili się m.in. na weryfikacji tego, kiedy pojawiły się pierwsze zachorowania, kiedy wprowadzono zasady społecznej izolacji i kiedy władze danego miasta uznały epidemię za opanowaną.
Wyniki obserwacji pozwoliły dostrzec, że każdy dzień zwłoki we wprowadzeniu zasad związanych ze społecznym dystansem wydłużał czas trwania epidemii o średnio 2,4 dnia. Chodzi o okres od wykrycia pierwszego przypadku zachorowania do momentu uznania sytuacji za kontrolowaną. Tym samym tydzień zwłoki we wdrożeniu społecznego dystansu mógł oznaczać 17 dodatkowych dni obowiązywania tych zasad.
Brak dystansu społecznego wydłuża epidemię
- Każdy dzień pozwala oszczędzić czas, wysiłek, ochronić ludzi przed infekcją i prawdopodobnie ratować życie – informowała prof. Lauren Ancel Meyers, jedna z autorek badania.
Naukowcy są zdania, że szybkie reakcje przy pojawieniu się pierwszych przypadków zachorowań (lub kolejnych, jeśli chodzi o miejsca, w których spodziewany jest nawrót epidemii) pomagają skrócić czas obowiązywania rygorystycznych zasad dystansu społecznego.