Autonomiczny F‑16 sam odnalazł cel i przeprowadził atak
Amerykańskie siły powietrzne i koncern Lockheed Martin zaprezentowali możliwości autonomicznego myśliwca F-16. Samolot podczas pokazu uczestniczył m.in. w symulacji ataku na cele naziemne - poinformował koncern lotniczy w komunikacie.
13.04.2017 | aktual.: 13.04.2017 13:23
W kolejnym kroku do pełnego zautomatyzowania przyszłego pola walki koncern Lockheed Martin zaprezentował nowe możliwości myśliwca F-16 sterowanego przez sztuczną inteligencję. Podczas prezentacji dla Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych eksperymentalny samolot bez pilota sam wyznaczył najlepszą trasę lotu. Zrobił to w oparciu o informacje dostarczone przez zespół nadzorujący jego działanie. Następnie przeprowadził atak na naziemny cel. Samolot musiał też reagować na sytuacje losowe, takie jak awarie, zboczenie z kursu i utratę łączności.
*- Pokazaliśmy, że bezzałogowe samoloty bojowe mogą nie tylko same wykonać zaplanowaną misję, ale też na bieżąco reagować na zmieniające się warunki *- powiedział kapitan Andrew Petry z Laboratorium Badawczego Sił Powietrznych USA.
Nie jest to pierwsza prezentacja autonomicznego F-16.* Partia wycofanych już ze służby "Jastrzębi" została przerobiona na latające cele dla innych samolotów, m.in F-35.* Dzięki wprowadzeniu ich do treningów na żywo (nie w symulatorze) stały się one zdecydowanie bardziej wymagające, a tym samym doświadczenia były bardziej efektywne.
Amerykańskie lotnictwo i Lockheed pracują nad rozwiązaniem, które zakłada, że w przyszłości samoloty bezzałogowe i te pilotowane przez ludzi będą wspólnie uczestniczyć w misjach bojowych.
Pilotowany przez człowieka nowoczesny myśliwiec (np. F-35) prowadziłby do boju całą grupę bezzałogowych maszyn. Lockheed Martin nazywa to programem "Loyal wingman", czyli lojalny skrzydłowy, w którym wszystkie samoloty-drony miałyby dostęp do wszelkich możliwych informacji (inne samoloty, radary, satelity) i mogły podejmować decyzję na bieżąco.