Odra powraca i znowu zabija. Najgorszy wynik od lat

Odra powraca i znowu zabija. Najgorszy wynik od lat08.10.2018 14:20
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com

Z danych WHO wynika, że rośnie liczba zachorowań na odrę. Zanotowano najwięcej przypadków od ośmiu lat. To zasługa ruchu antyszczepionkowego - i rosyjskich trolli, które nakręcają szczepionkową panikę.

W ciągu pierwszych sześciu miesięcy zanotowano 41 tys. przypadków zachorowań na odrę - wynika z raportów WHO. Według Światowej Organizacji Zdrowia to najgorszy wynik od ośmiu lat. Choroba w tym roku zabiła już 37 osób, z czego najwięcej - 14 - w Serbii.

Najwięcej chorych jest jednak na Ukrainie: 23 tysiące dzieci i dorosłych. Kolejne miejsca na niechlubnej liście zajmują Francja, Włochy i Grecja. W każdym z tych państw zachorowało co najmniej ponad tysiąc osób.

Dlaczego na pierwszym miejscu jest Ukraina? To po części efekt wojennej zawieruchy. Już w 2014 eksperci alarmowali, że na Ukrainie brakuje szczepionek, co tłumaczono związkiem z sytuacją polityczną kraju. Ale z czasem to nie dostępność lekarstw była problemem. Latem Ministerstwo Zdrowia Ukrainy informowało, że w aptekach obecnie znajduje się ponad 900 tys. szczepionek przeciwko odrze. Problem w tym, że ludzie szczepić się nie chcą.

Ukraińskie Ministerstwo Zdrowia oceniało, że stan zaszczepienia przeciw odrze w ostatnich latach wynosił zaledwie około 50 proc. W okresie od września do grudnia 2017 r. zrealizowano 65 proc. planowanych szczepień najmłodszych. W całym 2017 roku w ramach programu szczepień ochronnych zaszczepiono 88 proc. ukraińskich dzieci. Dla porównania, jeszcze w 2008 roku aż 95 proc. ukraińskich dzieci otrzymało dwie dawki szczepionki przeciwko odrze.

Co się zmieniło? Ukraińcy uwierzyli antyszczepionkowcom, a sytuacji nie poprawiał też brak zaufania do rządowych instytucji. Na dodatek wodą na młyn dla środowisk antyszczepionkowych były przypadki powikłań po zażyciu niektórych ze szczepionek. Dla rodziców był to jasny sygnał, że wszystkie szczepionki szkodzą i dlatego należy ich unikać.

Niechęć Ukraińców nie jest wyjątkowa - to niestety ogólnoeuropejski trend. Jeszcze w 2016 roku na odrę chorowała najmniejsza liczba osób, raptem nieco ponad 5000 osób - był to rekord obejmujący 10 lat. Teraz jednak w każdym europejskim państwie zachorowań przybywa. Ma to związek z popularnością ruchów antyszczepionkowych.

Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego (PZH) gromadzi informacje dotyczące liczby odmów dotyczących szczepień obowiązkowych u osób do 19 roku życia. Z danych wynika, że na przestrzeni ostatnich lat znacznie wzrosła liczba odmów dotyczących szczepień. W 2010 roku odnotowano 3437 odmów, w 2017 – aż 30 089.

I w Polsce zauważalne są tego konsekwencje.

"O ile jeszcze w 2010 roku odnotowano w Polsce 13 zarażonych odrą osób, to dwa lata później chorych było 70, a w 2014 – 100. Bieżący rok – o ile nie wydarzy się nic nieprzewidzianego – zamkniemy prawdopodobnie liczbą 160-200 zachorowań. Zagrożenia, z którymi skutecznie poradziło sobie pokolenie naszych rodziców, na nowo stają się aktualne, a ludzie zapadają na choroby, którymi do niedawna zupełnie nie zaprzątaliśmy sobie głowy. Jest jeszcze gorsza wiadomość – chorujemy na własne życzenie, a do zagrożeń epidemiologicznych warto dopisać jeszcze jedno najgroźniejsze schorzenie: nieuleczalną głupotę" - pisał Łukasz Michalik na łamach WP Tech w tekście "Pacjencie zero, gratulacje. Właśnie wywołałeś armagedon".

Czy grozi nam epidemia? W rozmowie z WP Tech Jan Bondar, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego, uspokajał:

"Obecnie zagrożenie jest wyolbrzymiane. Różnie ocenia się wyszczepialność – około 95-94 proc. – a to poziom ciągle bardzo wysoki. Nie grozi nam epidemia, bo ogromna większość polskiej populacji jest odporna, dzieci są szczepione, a dorośli w większości albo byli szczepieni, albo chorowali nabywając odporność. Nie ma więc na razie możliwości, aby wirus krążył po populacji. Jeśli ktoś przyjedzie do nas z odrą i trafi – co jest statystycznie najbardziej prawdopodobne – w środowisko, gdzie wszyscy są zaszczepieni, to nie zaszkodzi nikomu, poza sobą".

Problem zacząłby się wówczas, gdyby przyjezdny trafił np. do fabryki, w której pracuje dużo nieszczepionych obcokrajowców. A to się zdarza. Na początku roku Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny (PPIS) w Ostródzie poinformował, że wśród obywateli Ukrainy pracujących w zakładach Animex Morliny wykryto kilka przypadków odry. "Od lat nie mieliśmy w powiecie ostródzkim przypadku zachorowania na odrę, a obecnie, gdy aż pięć osób trafiło do szpitala z objawami odry, traktujemy to zdarzenie jako nadzwyczajne", mówił wówczas Zdzisław Sokołowski.

Dlaczego ludzie się nie szczepią?

- Popularność ruchów antyszczepionkowych to pochodna skuteczności szczepień. Profilaktyka, stosowana przez współczesną medycynę stała się ofiarą własnego sukcesu. Ludzie przestali mieć świadomość, jak tragiczne w skutkach mogą być niektóre choroby zakaźne. Dlatego, gdy antyszczepionkowcy powtarzają ciągle w mediach jakieś jednostkowe przypadki powikłań poszczepiennych, trudno przeciwstawić im równie medialny przykład dziecka, które zachorowało na odrę i umarło – bo dzięki powszechnym szczepieniom takie tragedie udało się wyeliminować – mówił w rozmowie z WP Tech Jan Bondar.

Problem jednak w tym, że sukces antyszczepionkowców to także zasługa rosyjskich trolli. Z analizy amerykańskich naukowców wynika, że ci tweetują 22 razy częściej o szczepionkach niż przeciętny użytkownik Twittera. Za wpisami stoją te same profile, które przyłapano na ingerencji w amerykańskie wybory. Niektóre konta popierały szczepienia, ale nawet gdy stawały po dobrej stronie, to i tak robiły to w sposób agresywny i prowokujący. Cel był więc prosty: dolać oliwy do ognia. I jak widać, udało się znacznie więcej, bo ludzie w ruchy antyszczepionkowe uwierzyli.

Jakim typem gracza jesteś? Preferujesz klasyczne produkcje dla jednego gracza czy uważnie śledzisz e-sport? Wypełnij nasz quiz!

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.