Koronalny wyrzut masy. Gdy uderzy, Słońce cofnie nas do epoki węgla i pary

Koronalny wyrzut masy. Gdy uderzy, Słońce cofnie nas do epoki węgla i pary12.03.2022 13:15
Koronalny wyrzut masy widoczny w ultrafiolecie
Źródło zdjęć: © Domena publiczna | NASA Goddard Space Flight Center

Milczące smartfony, czarne ekrany telewizorów, zepsute, rozmrożone zapasy żywności. A do tego paraliż szpitali, egipskie ciemności na ulicach, wyłączony w jednej chwili przemysł i nieuchronna w takich sytuacjach, narastająca panika. Od zagłady cywilizacji dzieli nas tylko jeden krok – kaprys Słońca.

Komunikaty RCB, regularnie wysyłane na nasze telefony, ostrzegają przed gwałtownymi zjawiskami pogodowymi. Co jakiś czas zagrażają nam porywiste wiatry, ulewne deszcze czy opady śniegu.

Kaprysy pogody mogą skutecznie utrudniać i dezorganizować nasze życie, jednak warto pamiętać, że pogoda może mieć nie tylko ziemski wymiar. Równie ważna, jak zjawiska zachodzące w ziemskiej atmosferze, jest dla nas pogoda kosmiczna.

Kształtuje ją nasza najbliższa gwiazda – Słońce. To jej bliskość – do spółki ze szczęśliwie chroniącą Ziemię magnetosferą - sprawia, że na Ziemi mogło rozwinąć się życie, jednak słoneczna, pogodowa anomalia może to życie szybko zakończyć.

Koronalny wyrzut masy

Mogłoby się wydawać, że Słońce jest niezmienne – jak świeciło 10 lat temu, tak świeci dzisiaj i będzie świecić w kolejnych latach. To tylko pozory, bo aktywność naszej gwiazdy rośnie i maleje w około 11-letnich cyklach. W tym czasie łączna wartość emitowanego przez Słońce promieniowania zmienia się o około 0,1 proc. Na pozór to niewiele, ale wystarczy, aby zmiany były odczuwalne na Ziemi.

Cykl słoneczny wpływa m.in. na wahania temperatury ziemskiej atmosfery (o około 0,1 K) i wahania stężenia atmosferycznego ozonu. Zmiany te, choć rejestrowane na Ziemi, nie są jednak w żaden sposób groźne. Znacznie groźniejsze są zjawiska, których występowanie, choć mające związek z fazami cyklu słonecznego, jest trudne do przewidzenia. Chodzi o koronalne wyrzuty masy (ang. coronal mass ejection, CME).

Kosmiczna sterylizacja

Zachodzą one w otaczającej Słońce koronie słonecznej i polegają na nagłym wyrzucie w przestrzeń kosmiczną gigantycznych obłoków plazmy. Plazma jest wyrzucana w losowych kierunkach – także w stronę Ziemi.

Słabszym wyrzutom, dość powszechnym, zawdzięczamy zakłócenia w analogowym radiu i zorze polarne. Te mocniejsze mogą zafundować nam planetarny blackout, smażąc transformatory sieci energetycznej. Mogą także zabić załogę statku kosmicznego, którego nie chroni ziemska magnetosfera.

Najsilniejsze – bardzo mało prawdopodobne, ale statystycznie niepomijalne – wysterylizują planetę.

Słońce psuje telegrafy

Zwiastunem możliwości naszego Słońca są wydarzenia z 1859 roku. Wówczas, około 18 godzin po zaobserwowaniu koronalnego wyrzutu masy, jego strumień dotarł do naszej planety. W wielu regionach zmienił noc w dzień, powodując zorze polarne tak jasne, że śpiący ludzie budzili się, przekonani o nadejściu poranka.

Strumień plazmy był efektowny, ale – w tamtym czasie – stosunkowo niegroźny, bo nie miał czego uszkadzać. Forpocztą nowoczesności była tylko sieć telegraficzna i to ona oberwała najmocniej – aparaty zaczęły sypać iskrami, rażąc obsługę i wywołując lokalne pożary, a działanie impulsu magnetycznego było tak silne, że w liniach energetycznych, nawet tych pozbawionych zasilania, płynął prąd.

Blackout na miarę apokalipsy

Trudno wyobrazić sobie skutki, jakie podobna anomalia miałaby we współczesnym świecie. Pewien obraz dają wydarzenia z Kanady z 13 marca 1989 roku, kiedy to koronalny wyrzut masy (ale nieporównywalnie mniejszy, niż w roku 1859) na wiele godzin pozbawił zasilania miliony mieszkańców.

Telegraf zapisujący wiadomości na taśmie perforowanej, Źródło zdjęć: © Lic. CC BY-SA 4.0, TedColes, Wikimedai Commons
Telegraf zapisujący wiadomości na taśmie perforowanej
Źródło zdjęć: © Lic. CC BY-SA 4.0, TedColes, Wikimedai Commons

Gdyby dzisiaj Słońce wyrzuciło w naszym kierunku obłok plazmy porównywalny z tym sprzed 1,5 wieku, mogłoby zaserwować nam rzeczywistość, znaną z postapokaliptycznych filmów i gier wideo. Globalna awaria sieci przesyłowej i masowe uszkodzenia urządzeń elektronicznych oznaczałyby realizację jednego z najbardziej katastrofalnych scenariuszy i cywilizacyjne załamanie.

Nie wszystkich dotknęłoby ono w tym samym stopniu. Prawdopodobnie najlepiej zabezpieczone przed opisywanym zagrożeniem jest wojsko, obawiające się jednak nie tyle Słońca, co impulsu elektromagnetycznego, towarzyszącego wybuchom bomb atomowych i użyciu broni elektromagnetycznej.

Również i projektanci infrastruktury zdają sobie sprawę z zagrożeń i starają się – na ile to możliwe i wykonalne – zabezpieczać jej krytyczne elementy, a w miejscach o szczególnym znaczeniu umożliwić awaryjną, lokalną produkcję prądu.

Solar Dynamics Observatory , Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Solar Dynamics Observatory
Źródło zdjęć: © Domena publiczna

Kosmiczni strażnicy

Czas w postaci kilkunastu godzin na odłączenie i zabezpieczenie najważniejszych urządzeń, i ocalenie choć części sieci energetycznej, dają nam również różne programy badawcze, jak choćby stale obserwująca jego powierzchnię sonda SOHO.

Umieszczona w pobliżu punktu libracyjnego L1 układu Ziemia – Słońce aparatura pozwala na prowadzenie badań, związanych ze zjawiskami zachodzącymi na powierzchni Słońca, wiatrem słonecznym i wpływem kosmicznej pogody na naszą planetę. Obok SOHO, aktywność Słońca stale monitoruje Solar Dynamics Observatory – kosmiczne obserwatorium, zajmujące się zmianami aktywności słonecznej.

Popkulturowa wizja kosmicznej zagłady skupia się zazwyczaj na wielkich asteroidach, które mogą znaleźć się na kursie kolizyjnym z Ziemią. Faktyczna zagłada może wyglądać znacznie mniej efektownie. Wystarczy, że Słońce wyciągnie nam z kontaktu wtyczkę.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.