Alibaba w ogniu krytyki. Menedżer dopuścił się napaści na tle seksualnym
Nie czterdziestu, a jeden rozbójnik zajmujący stanowisko menedżera w sklepie internetowym Alibaba dopuścił się napaści seksualnej na swoją koleżankę z pracy. Co prawda został zwolniony, ale według opinii publicznej nastąpiło to zbyt późno.
10.08.2021 14:20
Największa chińska firma zajmująca się handlem internetowym, Alibaba Group Holding Ltd poinformowała, że zwolniła menedżera oskarżonego o napaść na tle seksualnym i obiecała wprowadzenie zasad zapobiegających podobnym przypadkom. Mimo to sklep został zbesztany przez państwowe media za to, że nie podjął działań, dopóki oskarżycielka nie ujawniła się publicznie.
Jedna z pracownic Alibaby zamieściła w intranecie firmy 11-stronicową relację, w której napisała, że jej menedżer i klient dopuścili się wobec niej napaści seksualnej – zauważa agencja Reuters. Kobieta dodała, że zarówno przełożeni, jak i dział kadr nie potraktowali tej sprawy poważnie w ciągu pięciu dni od jej zgłoszenia.
Policja w mieście Jinan, gdzie doszło do rzekomego incydentu, poinformowała, że w sprawie klienta prowadzone jest dochodzenie. Z kolei państwowe media i komentatorzy internetowi byli w przeważającej większości krytyczni wobec zwłoki w zajęciu się incydentem.
Wewnętrznie, na czacie grupowym poświęconym tej sprawie, pracownicy domagali się sprawiedliwości i środków zapobiegających molestowaniu seksualnemu. W niedzielę grupa liczyła ponad 6 tys. członków, o czym poinformowano w aplikacji DingTalk, należącej do Alibaby.
Incydent ten wywołał również wewnętrzną dyskusję na temat kultury firmy – powiedział pracownik Alibaby, który nie został upoważniony do rozmowy z mediami i z tego względu odmówił ujawnienia swojej tożsamości.
Pracownik zdradził, że Alibaba znajduje się pod silną presją ze strony opinii publicznej i istnieje potrzeba "zeskrobania trucizny z kości" – chińskie wyrażenie oznaczające usunięcie szkodliwej części, aby uratować całość.