7 rzeczy, których mogliście nie wiedzieć o WhatsAppie
Krótko: to najpopularniejsza aplikacja świata. Z WhatsAppa korzysta nawet prezydent Andrzej Duda. Pokazujemy nowości, mniej znane funkcje i ciekawostki na temat tego komunikatora.
26.05.2019 | aktual.: 28.05.2019 11:06
Czat wideo dla czterech osób
WhatsApp jest dobrym przykładem na to, jak współcześnie rozwijają się komunikatory. To już nie tylko wiadomości tekstowe, ale też filmiki, nagrania audio, możliwość przesyłania plików czy wideorozmowy. WhatsApp rozwija tę ostatnią funkcję. Jedną z ostatnich nowości jest czat wideo dla czterech osób jednocześnie. W tym samym czasie możesz dyskutować z trójką znajomych, widząc ich na swoim ekranie.
Aby wykonać grupowe połączenie głosowe, musimy przejść do grupy, z którą chcemy nawiązać połączenie wideo i kliknąć w "połączenie grupowe". Następnie wybieramy kontakty i uruchamiamy połączenie wideo. Opcja jest naprawdę świetna, kiedy chcemy wirtualnie spotkać się z paczką znajomych.
Internet za darmo
Wideorozmowy zużywają jednak sporo transferu danych. A kiedy mamy nie jednego, a trzech rozmówców, pakiet może bardzo szybko stopnieć. Rozwiązaniem jest abonament w Plushu. W umowie na czas nieokreślony za 25 zł miesięcznie media społecznościowe nie zużywają transferu danych. Możemy więc rozmawiać do woli nie tylko na WhatsAppie, ale też wrzucać zdjęcia na Instagrama czy korzystać z Facebooka i Messengera – bo także te serwisy objęte są bezpłatnym krajowym transferem danych. Na tym korzyści się nie kończą. W Plush ABO za 25 zł miesięcznie to także HBO Go przez dwa miesiące za darmo i 10 GB danych do wykorzystania tylko na YouTube. Przesyłanie i oglądanie filmików nie wlicza się do ogólnego pakietu, dopóki nie wyczerpiemy 10 GB limitu.
A ile Plush daje internetu w ofercie na abonament? Na start – 10 GB. Im dłużej będziecie w sieci, tym więcej gigabajtów dostajecie. Już po trzech miesiącach limit zwiększa się o 2 GB. Po roku opłacania abonamentu do dyspozycji jest 16 GB, a po 24 miesiącach – 20 GB, czyli dwa razy więcej niż na starcie. W Plush ABO możemy także wybrać opcję z umową na czas określony - na 2 lata. Wówczas co miesiąc do wykorzystania mamy 15 GB danych. Pamiętajcie jednak, że tu również media społecznościowe nie zużywają transferu danych dzięki pakietowi social, a na YouTube'a dostajecie dodatkowe 10 GB.
Konto Andrzeja Dudy
WhatsApp to jedna z najpopularniejszych aplikacji na świecie – liczy przeszło 1,5 mld użytkowników! A wśród nich są najważniejsze osoby w Polsce: prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki. Swego czasu "Rzeczpospolita" ustaliła, że politycy korzystają z tej aplikacji codziennie, a głowa państwa ustawiła nawet swoje selfie jako zdjęcie profilowe. Żeby porozmawiać z prezydentem, trzeba znać jego numer telefonu. Wydaje się więc, że łatwiejszym sposobem kontaktu z Andrzejem Dudą będzie Twitter. Zresztą polski prezydent znany jest z tego, że odpowiada na niektóre pytania użytkowników. I to nie zawsze na te związane z polityką.
WhatsApp NIE jest płatny – nie daj się oszukać
WhatsApp, jak większość współczesnych popularnych aplikacji, jest darmowy. Oczywiście na takie stwierdzenie mogą zżymać się eksperci do spraw bezpieczeństwa, odpowiadając, że "płacimy" oglądanymi reklamami i ¬– niestety – informacjami na nasz temat. Nie zmienia to jednak faktu, że za WhatsApp płacić nie trzeba. I właśnie dlatego warto o tym pamiętać, gdy będziemy otrzymywać podejrzane wiadomości.
Straszenie, że "WhatsApp staje się płatny" to bardzo popularny przekręt oszustów. Wydaje się niegroźny – cyberprzestępcy piszą, że wystarczy rozesłać wiadomość do 10 osób, aby uniknąć opłat. Osobom, które wymyślają takie fałszywe treści, chodzić może nie tylko o to, by kogoś nabrać. W ten sposób sprawdzają, którzy użytkownicy łatwo wierzą we wszystko, co przeczytają w sieci. Jeżeli ktoś dał się nabrać, że wysłanie kilku wiadomości załatwi bezpłatną wersję aplikacji, to pewnie też nie zdziwi ich mail od kogoś, kto podszywa się pod operatora czy firmę kurierską. A takich oszustw w sieci nie brakuje.
Jak jeszcze oszukuje się na WhatsApp? Obiecując darmowe bony w sklepach. W ten sposób możecie szybko udostępnić swoje dane. Oszuści zachęcają do wzięcia udziału w ankiecie, która ma gwarantować otrzymanie nagrody. Wypełniając formułki, musimy jeszcze wysłać link do badania znajomym, a potem podać informacje na swój temat: mail, adres czy numer telefonu. Rzecz jasna żadnego "bonu do Biedronki" nie będzie, zamiast tego nie odpędzimy od siebie teleankieterów. Zebrane informacje na nasz temat przekazane zostaną firmom, które potem będą nas męczyć telefonami z ofertami reklamowymi.
Nie pozwól dodawać się do grup
Korzystając z tej rady, pozbędziemy się nie tylko ewentualnych oszustów, ale też natrętów szukających w sieci nowych znajomych. WhatsApp pozwala wybrać, kto może dodawać nas do grup. Jeśli mamy aktywną opcję "Wszyscy", wówczas każdy, wliczając w to osoby spoza książki adresowej, może dodać cię do grup i nie potrzebuje do tego twojej zgody. Dlatego lepiej wybrać "Moje kontakty" – dzięki temu tylko osoby z twojej książki adresowej mogą dodawać cię do grup bez akceptacji. Najbezpieczniejszym wyborem jest rzecz jasna "Nikt". Wtedy każda próba dodania do grupy będzie wymagała naszego potwierdzenia.
Żeby zmienić ustawienia, musimy przejść przez następującą "ścieżkę": dotknij więcej opcji, przejdź do "Ustawienia", następnie "Konto". W sekcji "Prywatność" wybierz "Grupy" i tam dokonaj stosownych zmian.
Miej nowości przed innymi
Twórcy WhatsAppa pozwalają uzyskać chętnym dostęp do wersji beta aplikacji. Dzięki temu możemy testować nowości, zanim zostaną wdrożone i udostępnione dla wszystkich. Żeby zgłosić się na ochotnika, należy wyszukać WhatsApp w Google Play, tam znajdziemy zaproszenie. Niestety w chwili pisania tekstu WhatsApp na razie nie przyjmuje kolejnych testerów. Ale z czasem może się to zmienić, więc warto trzymać rękę na pulsie, sprawdzając, czy nie zwolniło się miejsce.
Dlaczego? Bo wersja beta WhatsApp pozwala dowiedzieć się przed innymi, co kombinują twórcy. Na przykład ostatnio betatesterzy mogli cieszyć się trybem nocnym, czyli ciemniejszą wersją serwisu. Wcześniej jako pierwsi dostali możliwość wykorzystania nowych zabezpieczeń (logowanie liniami papilarnymi bądź poprzez rozpoznawanie twarzy). Oczywiście korzystanie z wersji beta ma swoje wady. Aplikacja może być niestabilna, wszak twórcy dopiero sprawdzają, jak przyjmują się nowinki.
Skończ z powiadomieniami
Powiadomienia są na pewno przydatne, ale ci, którzy i tak często korzystają z WhatsApp, mogą denerwować się, że ciągle na ekranie telefonu coś im wyskakuje. To szczególnie irytujące, gdy jesteśmy zajęci i musimy coś ważnego zrobić, a aplikacja odciąga naszą uwagę. Jest na to sposób. Powiadomienia możemy wyłączyć zarówno w ustawieniach telefonu, jak i w samym programie. Ta druga możliwość daje większe możliwości.
Wchodząc w ustawienia, a następnie w dział "Powiadomienia" będziemy mogli dostosować dźwięki powiadomień, długość wibracji, wyświetlanie wyskakujących okienek z powiadomieniami czy też wyciszyć czat.
Ostatnio coraz więcej mówi się o nowym trendzie: usuwaniu z komórek aplikacji mediów społecznościowych. Towarzyszący im urok nowości już minął. Powoli zauważamy, że Facebook i Instagram zaczynają głównie pożerać czas, a nie faktycznie wnosić coś do naszego życia. Nawet jednak, jeśli pozbędziemy się tych aplikacji, na 99 proc. pozostaniemy przy WhatsAppie czy Messengerze – to w końcu przede wszystkim narzędzia do komunikacji. Tym bardziej warto więc zwrócić uwagę na opisywane wcześniej Plush ABO. Przeznaczone na social media gigabajty wykorzystają tak ci, którzy ciągle aktywnie korzystają z FB, jak i ci, dla których największe znaczenie mają komunikatory. A WhatsApp jest w końcu największym z nich.
Partnerem artykułu jest marka Plush