Strzelił z granatnika RPG‑7 na klatce schodowej. Będzie miał migrenę do końca życia

Strzelanie z granatników przeciwpancernych starego typu, do których należy m.in. RPG-7 w budynkach może się zakończyć śmiercią lub poważnymi dolegliwościami zdrowotnymi dla strzelającego. Wyjaśniamy, dlaczego się tak dzieje.

Na Reddicie pojawiło się interesujące nagranie przedstawiające ukraińskiego żołnierza w Bachmucie, który wystrzelił granat wyglądający na termobaryczny zbliżony do RTB-7MA. Strzał nastąpił z klatki schodowej w poradzieckim budynku, gdzie jak wskazuje wielu komentujących za strzelcem było jeszcze przynajmniej 3 m wolnej przestrzeni, co najprawdopodobniej uratowało Ukraińcowi życie.

Strzelanie ze starych granatników przeciwpancernych w pomieszczeniach w przeciwieństwie do gier pokroju Call of Duty czy Battlefield niesie za sobą ryzyko śmierci lub poważnych obrażeń.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Podczas strzału powstaje bowiem bardzo silna fala uderzeniowa rozgrzanych gazów wylotowych, która w normalnych warunkach jest rozpraszana w powietrzu. Z kolei w przypadku pomieszczeń zamkniętych ta odbija się od ścian w poszukiwaniu wyjścia, co powoduje gwałtowne skoki ciśnienia.

Przykładowo w przypadku granatników RPG-7 lub amerykańskiej modernizacji PSRL-1 producent do bezpiecznego użytkowania wymaga przynajmniej 20 m wolnej przestrzeni za strzelcem. Jeśli wolnego obszaru jest mniej, to w zależności od dystansu i kubatury pomieszczenia strzelającego czeka śmierć, poparzenia bądź bardzo poważne uszkodzenie układu słuchowego, które poza utratą słuchu może później też objawiać się migrenami do końca życia.

Warto zaznaczyć, że granatniki przeciwpancerne oraz wyrzutnie pocisków przeciwpancernych (ppk) nowszej generacji dysponują rozwiązaniami znacząco osłabiającymi falę uderzeniową, przez co można z nich korzystać mając za sobą 1-2 m wolnej przestrzeni. Do tej kategorii możemy np. zaliczyć wyrzutnie pocisków NLAW, FGM-148 Javelin czy granatniki przeciwpancerne RGW90. Z tego ostatniego miał też wedle wielu doniesień wystrzelić gen. Jarosław Szymczyk w Komendzie Głównej Policji i to niemu ten incydent przeżył.