Niemcy się zbroją. Zamówią 105 nowych czołgów Leopard 2A8 za 2‑3 mld euro

Czołg Leopard 2A8 z ASOP Trophy - anteny i wyrzutnie widoczne po bokach wieży
Czołg Leopard 2A8 z ASOP Trophy - anteny i wyrzutnie widoczne po bokach wieży
Źródło zdjęć: © Rivista Italiana Difesa
Przemysław Juraszek

22.06.2024 08:43, aktual.: 22.06.2024 18:48

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Niemcy zdecydowały się pozyskać niezbędne finansowanie w celu realizacji zapisów umowy ramowej na 105 czołgów Leopard 2A8. Przedstawiamy, co chcą kupić za 2-3 mld euro.

Jak podaje portal Hartpunkt.de, nieniemiecki MON planuje pozyskać dodatkowe finansowanie potrzebne do wykonania zaopatrzenia w 108 czołgów Leopard 2A8 z umowy ramowej, zawartej z koncernem KNDS w czerwcu 2023 roku.

Szacunkowy koszt zamówienia 105 czołgów to 2 mld euro, ale to nie wszystko, ponieważ w celu gwarancji realizacji dostaw w latach 2027 - 2030, miałaby zostać podpisana dodatkowa umowa o wartości 883 mln euro.

Warto też zaznaczyć, że środki te nie są uwzględnione w aktualnym budżecie obrony Niemiec przewidzianym na lata 2024 - 2027. Nowe czołgi mają posłużyć do uzbrojenia dopiero co tworzonej brygady pancernej "Panzerbrigade 42", która ma stacjonować na Litwie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czołgi Leopard 2A8 - nowy standard europejskiej pięści pancernej

Czołg Leopard 2A8 to najnowszy oferowany w sprzedaży przez koncern KNDS wariant Leoparda 2 stanowiącego uznojenie większości europejskich państw NATO. Co prawda, na odbywających się niedawno targach Eurosatory, zaprezentowano jeszcze nowszy wariant Leopard-2 A-RC 3.0, ale zanim trafi on do katalogu koncernu KNDS, to trochę czasu jeszcze upłynie.

Wracając do czołgu Leopard 2A8, to jego głównym wyróżnikiem w stosunku do starszych wersji, jest obecność zaawansowanego systemu obrony aktywnej Trophy, pochodzącego z Izraela, gdzie radzi sobie bardzo dobrze. Co ciekawe, ten sam system jest stosowany w amerykańskich czołgach M1A2 SEP V2/3 Abrams.

Integracja systemu Trophy jest kluczowa, ponieważ czołgi są najlepiej opancerzone od frontu, podczas gdy ich boki, tył i góra są mniej odporne. Jak pokazują liczne nagrania z Ukrainy i Strefy Gazy, atakujący starają się celować w te słabsze obszary, wykorzystując ręczną broń przeciwpancerną i drony.

W takim przypadku najskuteczniejszą możliwością pokonania przeciwpancernych pocisków kierowanych (ppk) zdolnych w części przypadków przepalić pancerz będący ekwiwalentem dla nawet ponad metra stali pancernej jest ich zestrzelenie zanim uderzą w czołg.

Tego właśnie dokonuje system Trophy za pomocą wyrzutni kinetycznych formowanych wybuchowo kontrpocisków sparowanych z antenami radaru umieszczonymi po bokach wieży. Te poza wykrywaniem nadlatujących obiektów zapewniają też niezbędne dane o np. prędkości celów dla komputera balistycznego, co skutkuje niszczeniem zagrożenia w bezpiecznej odległości od pancerza czołgu.

Nie oznacza to jednak rezygnacji z pancerza czołgu, ponieważ system Trophy nie działa przeciwko penetratorom kinetycznym wystrzelonym z armat innych czołgów przed którymi ochronę zapewni tylko masywny pancerz. Ten w w wersji A8 został wzmocniony (szczególnie po bokach) przez co masa czołgu wzrosła do niemal 70 ton.

Nie wpłynęło to jednak zbyt negatywnie na mobilność, ponieważ wzrost masy skompensowano wzmocnieniem mocy silnika z 1500 KM do 1600 KM. W efekcie powstała maszyna, która jest dobrze dostosowana do wymagań współczesnego pola walki.

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (19)