Ukraińcy na tropie tajemniczej firmy. Sprzedawała czołgi i samoloty, nie ma po niej śladu
Broń, którą różne państwa przekazują w ramach pomocy wojskowej Ukrainie, nie zawsze pochodzi z wojskowych magazynów. Część sprzętu dostarczają prywatne firmy handlujące uzbrojeniem. W ofercie jednej z nich kilka lat temu były dziesiątki samolotów i znaczne ilości innej broni. Dziś ślady po działalności firmy są zatarte.
Ukraiński serwis Defense Express wpadł na trop nietypowej firmy. Zarejestrowana w Teksasie Redfish Trading Company przed dekadą oferowała szeroki wybór ciężkiego sprzętu wojskowego. W jej ofercie znalazły się m.in. czołgi T-72.
Uwagę zwracał fakt, że nie były to stare, wycofane z eksploatacji egzemplarze, ale 100 pojazdów w wariancie T-72B3, czyli nowym, użytkowanym przez rosyjską armię. Redfish Trading Company oferowała także systemy przeciwlotnicze Buk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy warto kupić statyw Ulanzi Fotopro F38 Quick Release Video Travel Tripod 3318?
Również one nie były sprzętem z demobilu, ale wariantem Buk-MB, czyli nową wersją systemu, zmodernizowaną i oficjalnie sprzedawaną przez białoruską firmę NPOOO OKB TSP.
Równie ciekawie prezentowała się lotniczą część oferty. Były w niej śmigłowce Mi-24W i Mi-24D, 15 szturmowych samolotów Su-25 opisywanych jako wyremontowane, a także fabrycznie nowe Su-25K i Su-25UBK, czyli wersje eksportowe tego samolotu.
Setki czołgów i samolotów
Ofertę uzupełniała lista typowego demobilu – śmigłowce Bo 105P, ponad 100 czołgów T-72A, bojowe wozy piechoty BMP-1, czołgi T-55 czy opancerzone pojazdy rozpoznawcze BRDM-2.
Teksańska firma deklarowała także możliwość regularnych dostaw pocisków rakietowych do systemu BM-21 Grad i dostarczenia wojskowych samolotów MiG-29, Su-27, czy starych Su-17.
Ukraiński serwis nie był w stanie potwierdzić, czy jakaś część arsenału, wystarczającego do rozpętania dużego konfliktu zbrojnego, została kupiona i dostarczona nabywcy. Uwagę Ukraińców zwraca jednak fakt, że obecnie ślady działalności Redfish Trading Company zostały usunięte, a po firmie oferującej setki egzemplarzy wojskowego pozostały jedynie wzmianki w mediach.