Tajemniczy obiekt przeleciał niczym błyskawica. Nagrał go przypadkiem
Andrew Clifton podczas spaceru z psem w zachodniej Anglii zarejestrował tajemniczy obiekt na niebie. Nagranie wzbudziło spore zainteresowanie w mediach społecznościowych.
Andrew Clifton, spędzając czas z psem w Malvern Hills w zachodniej części Wielkiej Brytanii, uchwycił na nagraniu niezidentyfikowany obiekt. Spacerując 5 sierpnia, Brytyjczyk bawił się z czworonogiem, rzucając mu frisbee. Podczas nagrywania telefonem różnych ujęć, nie zauważył niczego niezwykłego. Dopiero w domu, przeglądając filmy, dostrzegł coś, co przykuło jego uwagę.
Niezidentyfikowany obiekt przeciął niebo z wielką prędkością
Na jednym z ujęć, gdy pies skacze, by złapać frisbee, przez sekundę pojawia się tajemnicza "strzałka" - jak opisuje Paranormalna Polska na Facebooku. Obiekt przecina prawy górny róg ekranu. Poruszał się z dużą prędkością, co początkowo umknęło uwadze Cliftona. Nawet w zwolnionym tempie trzeba wysilić wzrok, by dostrzec pędzący niezidentyfikowany "statek". Autor nagrania dostrzegł to dopiero podczas montażu, bo początkowo chciał po prostu podzielić się ze społecznością filmem ze zwykłej zabawy z psem.
Czym są "strzałki"?
"Strzałkami" określa się niezidentyfikowane obiekty latające, które z kształtu przypominają właśnie podłużne strzałki i poruszają się bardzo szybko w jednym kierunku. Jak informuje Paranormalna Polska na Facebooku, takie "zjawiska" udało się wcześniej zarejestrować m.in. za pomocą dronów. Jeden z takich filmów, nagrany w 2024 r. pod Krakowem, został poddany analizie z użyciem sztucznej inteligencji, która oszacowała prędkość obiektu na co najmniej 100 metrów na sekundę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy mamy do czynienia z UFO? Badania nad takimi zjawiskami trwają od dłuższego czasu, ale brakuje nadal dowodów. Analizy prowadzone były nawet na zlecenie NASA, gdzie mówiono o obiektach poruszających się z prędkością do 15 km/s, czyli 54 tys. km/h.