Rosomak z Polski na froncie. Ukraińcy oceniają go jednoznacznie
Ukraińskie ministerstwo obrony opublikowało zdjęcie potwierdzające, że kołowe transportery opancerzone (KTO) Rosomak wciąż pomagają w odpieraniu rosyjskiej agresji. To wozy, które trafiły na front z Polski i w opinii Ukraińców sprawdzają się tam bardzo dobrze.
"Jesteśmy wdzięczni naszym przyjaciołom z Polski za tak skuteczną broń dla ukraińskich żołnierzy" - napisano na profilu ukraińskiego ministerstwa obrony w serwisie X.
KTO Rosomak w Ukrainie
W ramach wsparcia Kijów otrzymał z Polski wiele ciężkiego sprzętu, w tym poradzieckie czołgi T-72M i PT-91 Twardy, haubice 2S1 Goździk czy systemy rakietowe Osa. Pomoc z Warszawy objęła również wiele nowocześniejszych wozów, wśród których najczęściej wymieniane są transportery opancerzone Oncilla, armatohaubice Krab i właśnie KTO Rosomak.
Na front miało trafić 200 egzemplarzy tych transporterów opancerzonych. Służą m.in. w 44. Samodzielnej Brygadzie Zmechanizowanej. Co interesujące, z danych twórców bloga Oryx, którzy zajmują się dokumentowaniem strat sprzętowych w Ukrainie, wynika, że do tej pory z dalszego udziału w walkach wyeliminowano jedynie siedem Rosomaków. Jest to jeden z najbardziej nieuchwytnych zachodnich sprzętów w Ukrainie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowoczesny sprzęt z Polski
KTO Rosomak to nowoczesny sprzęt. Masową produkcję rozpoczęto w 2003 r. Pojazd napędza 6-cylindrowy silnik Scania D1 12 56A03PE o mocy niemal 500 KM, co przy jednoczesnym postawieniu na trakcję kołową 8x8 zapewnia bardzo dobrą mobilność, którą często podkreślają także ukraińscy żołnierze. Na drogach KTO Rosomak rozpędza się do nawet 100 km/h, a w terenie może pokonywać m.in. pionowe przeszkody o wysokości do 0,5 m.
Do atutów polskiego transportera ukraińscy żołnierze zaliczają również uzbrojenie. W wariantach wysłanych na front zastosowano wieżę Hitfist-30P z armatą Bushmaster Mk44 kal. 30 mm, karabinem maszynowym UKM-2000C i wyrzutnią granatów dymnych.
Najnowsze polskie Rosomaki otrzymują jeszcze nowocześniejsze wieże ZSSW-30. To rodzime rozwiązanie, a nie jak w przypadku Hitfist-30P podzespoły na włoskiej licencji.