Rosjanie ściągają posiłki. Zdjęcia odsłoniły prawdę
Analiza zdjęć satelitarnych wykazała, że Rosjanie ściągają dodatkowe systemy obrony powietrznej S-300 i S-400 na lotniska wojskowe znajdujące się najbliżej granic z Ukrainą. Dodatkowo w niektórych z tych baz budują hangary dla samolotów. Wysiłki te mają na celu zwiększenie poziomu ochrony rosyjskiego lotnictwa przed kolejnymi atakami ukraińskich dronów i pocisków dalekiego zasięgu.
W ostatnich miesiącach Ukraina systematycznie atakuje kolejne cele w Rosji. Łupem ukraińskich dronów oraz pocisków dalekiego zasięgu dostarczonych przez zachodnich sojuszników pada infrastruktura związana z przetwarzaniem ropy naftowej, atakowane są również składy amunicji (np. w Toropcu) oraz lotniska wojskowe. Te ostatnie Rosjanie postanowili dodatkowo zabezpieczyć.
Rosjanie wzmacniają bazy w pobliżu Ukrainy
Jak informuje portal Radia Swoboda, analiza najnowszych zdjęć satelitarnych potwierdza zmiany m.in. w bazie lotniczej Millerowo w obwodzie rostowskim oraz w bazie lotniczej Belbek na okupowanym Krymie. Rosjanie utworzyli nowe stanowiska dla systemów obrony powietrznej S-300 i S-400, których jeszcze pod koniec ubiegłego roku nie było.
Dodatkowo zdjęcia satelitarne pokazują, że Rosjanie budują hangary, które nie tylko mają chronić samoloty np. przed dronami, ale też utrudniać prowadzenie rozpoznania Ukraińcom i ich sojusznikom. Budowę takich obiektów zaobserwowano w dwóch wyżej wymienionych bazach, a także na lotnisku Primorsko-Achtarsk w obwodzie krasnodarskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosjanie ściągają najlepsze systemy przeciwlotnicze
Jesienią ubiegłego roku administracja Joe Bidena dała Ukrainie zielone światło na użycie amerykańskiej broni do rażenia celów w głębi Rosji. Chodzi przede wszystkim o pociski balistyczne ATACMS o zasięgu do 300 km.
W efekcie Rosjanie przenieśli część swojego lotnictwa wojskowego z lotnisk znajdujących się w zasięgu tej broni do innych baz, ale całkowicie nie zrezygnowali z obiektów najbardziej zagrożonych przez ukraiński arsenał. Poza tym coraz większym problemem są dla Rosjan nie amerykańskie pociski, ale wykorzystywane przez Ukraińców drony, z których niektóre mają zasięg nawet kilkuset km.
S-300 i S-400 to (obok Pancyr-S1) najważniejsze systemy przeciwlotnicze, z jakich aktualnie korzystają Rosjanie. S-400 są przy tym uznawane za najskuteczniejszą tego typu broń w arsenale armii Putina. Jest ona w stanie przechwytywać nie tylko drony, samoloty i śmigłowce, ale także pociski manewrujące i pociski balistyczne poruszające się z dużymi prędkościami. Zasięg jest uzależniony od rodzaju celu oraz wykorzystywanych pocisków. Mieści się w przedziale od 40 km (rakiety 9M96) do nawet kilkuset km (rakiety 40N6E).
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski