Prawda wyszła na jaw. To dlatego Pjongjang zbroi Rosję
Wykorzystywane przez Rosjan północnokoreańskie pociski balistyczne KN-23, które początkowo były podatne na awarie, w ostatnich tygodniach stanowią znacznie większe zagrożenie. Zdaniem ekspertów to efekt modyfikacji, jakie wprowadzono na bazie doświadczeń z użycia ich przeciwko Ukraińcom.
Na rosnącą skuteczność północnokoreańskiej broni uwagę zwrócił Anatolij Chrapczyński, były ukraiński pilot wojskowy, a obecnie ekspert lotniczy. Jak wyjaśnił, północnokoreańskie pociski balistyczne KN-23 są teraz zdolne do manewrów w końcowej fazie lotu, co czyni je trudniejszymi do przechwycenia przez systemy obrony powietrznej, w tym przez zaawansowane amerykańskie Patrioty.
Pociski balistyczne KN-23 coraz groźniejsze dla Ukrainy
Ukraiński ekspert uważa, że pociski balistyczne KN-23 zostały znacznie ulepszone od momentu pierwszych uderzeń, jakie wykonali nimi Rosjanie, czyli na przestrzeni kilkunastu ostatnich miesięcy. Przypisuje to efektom ścisłej współpracy wojskowo-technicznej między Moskwą a Pjongjangiem, która daje korzyści obydwu stronom. Rosjanie mogą skuteczniej atakować ukraińskie miasta, a Koreańczycy z Północy doskonalić swoją broń na bazie doświadczeń z wojny, a nie tylko testów na poligonach, co niepokoi nie tylko Ukrainę, ale również Koreę Południową oraz Japonię.
– Chociaż celność uderzenia pozostaje niska, pocisk może teraz unikać obrony powietrznej, a to czyni go poważnym zagrożeniem. Chodzi o ostatnie 30 kilometrów, które taki pocisk pokonuje w zaledwie 3 do 5 sekund. W takim zasięgu zwykle atakują systemy Patriot, ale kiedy wroga rakieta manewruje, staje się to niezwykle trudne – powiedział Chrapczyński na antenie telewizji Kyiv24.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pociski o dużej sile rażenia
Pociski balistyczne KN-23 były wykorzystane podczas ataku na Sumy, jaki Rosjanie przeprowadzili 13 kwietnia. To właśnie dzięki znajdowanym szczątkom pocisków ukraińscy eksperci mogą oceniać ich budowę i zdolności. Chrapczyński uważa natomiast, że atak na Sumy to kolejny przykład celowego działania Rosjan ukierunkowanego na "spowodowanie jak największych strat wśród ofiar cywilnych".
Pociski balistyczne KN-23 to konstrukcje na paliwo stałe, które z racji gabarytów oraz zasięgu są porównywane do rosyjskich Iskanderów. Cechują się ok. 7,5 m długości i wagą ponad 3 tys. kg, z czego 500 kg przypada na głowicę bojową. Umożliwiają atakowanie cele oddalonych o ok. 600-700 km.
W listopadzie ubiegłego roku w raporcie CNN wskazano, że ok. jedna trzecia wszystkich pocisków balistycznych wykorzystanych przez Rosję do ataków na Ukrainę w 2024 r. to właśnie północnokoreańskie KN-23.