Polskie rzeki są w kryzysie. Hydrolog o prostych rozwiązaniach
Polsce nie grozi pustynnienie, ale stan rzek wymaga natychmiastowych i pilnych działań – ostrzega hydrolog Piotr Bednarek. W Warszawie poziom Wisły osiągnął historyczne minimum 6 cm.
Według danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, rekordowe 6 cm na stacji hydrologicznej Warszawa-Bulwary zanotowano po raz pierwszy w czwartek o godz. 5. Absolutne minimum dla tego obszaru wynosi 20 cm.
Hydrolog Piotr Bednarek, w rozmowie z portalem "Nauka w Polsce", podkreśla, że jednym z głównych problemów niskiego stanu wody m.in. na Wiśle jest erozja wgłębna, spowodowana regulacją rzek i działalnością kopalni piasku.
– Powyżej Warszawy działają kopalnie piasku, które zatrzymują materiał niesiony przez rzekę. Dodatkowo odcinek Wisły przepływający przez stolicę został uregulowany. W efekcie koryto rzeki systematycznie się pogłębia, a wskazania wodowskazów nieustannie spadają – powiedział Bednarek.
Elektrociepłownia ma problemy z pobieraniem wody
Elektrociepłownia Siekierki, która odpowiada za ogrzewanie 55 proc. budynków w Warszawie, zmaga się z problemami w pobieraniu wody z Wisły. – Problemy elektrociepłowni Siekierki z pobieraniem wody wynikają właśnie w dużej mierze z działalności kopalni piasku, które obniżają koryto Wisły – ocenił Bednarek. Obecnie trwają postępowania, które mają zdecydować o dalszym funkcjonowaniu tych kopalni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Susza i zmiany w opadach również wpływają na niski poziom wód. – Obecnie w wielu rzekach, które na mapie IMGW są zaznaczone na czarno, czyli jako strefa stanów niskich, jesteśmy 1-2 cm od najniższych stanów w historii pomiarów. I to dotyczy naprawdę dużej liczby stacji hydrologicznych. Susza jest potężna, niektóre rzeki wyschły całkowicie już jakiś czas temu – podkreślił hydrolog.
Hydrolog mówi o prostych i tanich rozwiązaniach
Bednarek uspokaja, że Polsce nie grozi pustynnienie, ale niskie stany rzek mogą prowadzić do wymarcia wielu ekosystemów. – To, czego możemy się realnie spodziewać w kolejnych miesiącach i latach, to susza i niskie stany wód, które, jeśli się będą podwyższały, to chwilowo, wraz z opadami – dodał.
Hydrolog wskazuje na potrzebę wdrożenia prostych i tanich rozwiązań, takich jak renaturyzacja rzek i zasypywanie rowów melioracyjnych. – Lasy Państwowe chwalą się swoją małą retencją, to w rzeczywistości skala ich działań jest zbyt mała. Likwidacja chociaż części rowów melioracyjnych na ich terenie mogłaby mieć znacznie lepsze efekty – ocenił Bednarek.
Ekspert wyklucza całkowite wyschnięcie Wisły, podkreślając, że z racji wielkości tej rzeki i jej przepływów taki scenariusz jest nieprawdopodobny. – Wisła wyschnie ostatnia – zapewnił hydrolog.