NASA bliżej tajemniczych świateł na planecie karłowatej Ceres. Ale wyjaśnienia wciąż nie ma

NASA bliżej tajemniczych świateł na planecie karłowatej Ceres. Ale wyjaśnienia wciąż nie ma

NASA bliżej tajemniczych świateł na planecie karłowatej Ceres. Ale wyjaśnienia wciąż nie ma
Źródło zdjęć: © NASA
12.05.2015 14:02, aktualizacja: 12.05.2015 18:29

Sonda, wysłania do zbadania powierzchni planety karłowatej Ceres, przesłała nowe zdjęcia. Po raz kolejny widać na niej jasno świecące punkty nieznanego pochodzenia. Jest ich więcej niż początkowo przypuszczano.

O dziwnych odblaskach, sfotografowanych na powierzchni Ceres, pisaliśmy po raz pierwszy pod koniec lutego (kliknij, aby przeczytać). Naukowcy już wtedy mieli kilka teorii na temat potencjalnego źródła świateł. Według nich miałyby one pochodzić z pól soli albo wielkich, lodowych wulkanów. Słowem – nikt nie przypuszcza, by mogły one świecić światłem innym niż odbite.

Na poprzednich zdjęciach, udostępnionych przez NASA, widać było, że światła są dwa. Teraz, jak wynika z obrazów zebranych z bliższej odległości, jest ich więcej. Teorie o tym, że są one w jakiś sposób związane z gromadzącym się na powierzchni planety lodem zdają się potwierdzać zdjęcia w podczerwieni. Ujawniają one, że odbijająca światło powierzchnia jest wyraźnie zimniejsza od swojego otoczenia.

Obraz
© (fot. NASA)

Wykonując te fotografię sonda Dawn, badająca powierzchnię Ceres, znajdowała się na wysokiej orbicie planety (13,6 kilometrów od powierzchni). Przeszła już pełen 15-dniowy cykl nad planetoidą, dokładnie mapując cały jej obszar. Teraz rozpoczęła drugą fazę swojej misji – zejście bliżej gruntu. Zajmie jej to około miesiąca i 6 czerwca rozpocznie kolejny przelot, tym razem na znacznie niższej wysokości.

To właśnie na tym etapie misji pojazd dokona dokładnej analizy gruntu Ceres, która pozwoli na sformułowanie bardziej szczegółowych teorii na temat geologicznej historii planetoidy. W dalszych etapach schodzić będzie niżej i niżej, aż do osiągnięcia wysokości ok. 260 kilometrów nad powierzchnią gruntu, gdzie wykonać ma zdjęcia o rozdzielczości 100 razy większej niż dotychczas udostępnione.

Misja sondy Dawn jest o tyle ważna, że naukowcy cały czas liczą na odnalezienie na planecie karłowatej Ceres śladów wody. Odbijająca światło powierzchnia, która może być lodem, zdecydowanie zwiększa te nadzieje. Zdjęcia wykonane z najniższej orbity powinny już z pełną pewnością odpowiedzieć na pytanie o pochodzenie tej wciąż zadziwiającej naukowców anomalii.

_ DG _

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (35)