Mimo że ludzkość od wielu lat dysponuje technologią umożliwiającą przeprowadzanie najrozmaitszych badań okulistycznych, to potrzebny do nich sprzęt wciąż stanowi towar luksusowy w krajach zmagających się z różnego rodzaju problemami finansowymi. Taki, a nie inny stan rzeczy najwyraźniej nie przypadł do gustu duetowi inżynierów z Uniwersytetu Stanforda, który pokazał światu prototyp dodatku pozwalającego na wykonywanie badań za pomocą zwykłego smartfona.
Podstawowym celem projektu doktora Roberta Changa i jego stażysty, doktora Davida Myanga, było stworzenie taniego, mobilnego i łatwego w obsłudze urządzenia, które znacząco poprawiłoby skuteczność pracy okulistów funkcjonujących na co dzień np. w krajach trzeciego świata. Co ciekawe, do skonstruowania dodatku wykorzystano wyłącznie komponenty dostępne do nabycia w internecie, co doprowadziło do znacznego obniżenia kosztów jego ewentualnej produkcji. Zgodnie ze słowami inżynierów, po zakończeniu prac nad finalną wersją dodatku, do sieci trafią materiały pozwalające na samodzielne wytworzenie go w zaciszu domowym –. choćby z pomocą zdobywającej coraz większą popularność drukarki 3D.
Choć na razie nie dysponujemy żadnym szczegółowym opisem działania Eyego w praktyce, to wygląda na to, że najzwyczajniej w świecie będzie ono umożliwiać wykonywanie względnie dokładnych zdjęć powierzchni i siatkówki oka z pomocą wbudowanego aparatu smartfona. Przypuszczalnie dodatek będzie współpracować także ze specjalnie dedykowaną mu aplikacją.
Według deklaracji inżynierów, koszt samodzielnego stworzenia bądź nabycia komercyjnej wersji dodatku powinien wahać się w okolicach 9. dolarów. Samo urządzenie będzie na tyle niewielkie, że z łatwością będzie można przenosić je w każdej torbie czy kieszeni. Następnie potrzebny będzie już tylko odpowiedni smartfon i wprawne oko obytego okulisty, co w dobie powszechnego dostępu do technologii i internetu nie powinno stanowić nazbyt wielkiego problemu.
Polecamy w serwisie Giznet.pl: Foldscope, czyli papierowy mikroskop, który wspomoże lekarzy w krajach trzeciego świata