Bolid uchwyciły kamery. Przybył z przestrzeni pomiędzy Jowiszem a Saturnem
Przelatujący kosmiczny obiekt znów rozświetlił niebo nad Polską. Bardzo jasny bolid został zauważony minionej nocy. Jak opisują obserwatorzy z sieci bolidowej, nie jest związany z trwającym maksimum roju Lirydów.
Niesamowicie jasny bolid został zarejestrowany na nocnym niebie przez kilka kamer ostatniej nocy, 22 kwietnia o godz. 22:00. O przelatującym kosmicznym obiekcie poinformowali członkowie obserwacyjnej sieci bolidowej Skytinel. Choć trwa maksimum roju Lirydów to, jak uważa Skytinel, nie miał on z nimi nic wspólnego.
Kosmiczna skała to prawdopodobnie odłamki komety
Wiele ich stacji bolidowych zarejestrowało przelot bardzo jasnego obiektu. "Wstępna analiza wykazała, że zjawisko miało miejsce nad północno-zachodnią Ukrainą, a meteoroid przestał być widoczny na wysokości 73 km nad miastem Kamień Koszyrski" - informuje Skytinel, dołączając nagranie.
Jak opisują, obiekt wpadł w naszą atmosferę z prędkością 30 km/s i całkowicie się w niej obtopił. Tym razem na próżno będzie szukać choćby kawałka kosmicznej skały, nie doszło do spadku meteorytów nad Polską. Skytinel podaje też, że "kosmiczna skała miała bardzo interesującą orbitę, której szczegóły są nadal przez nas badane".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obliczenia ekspertów Skytinel wskazują, że meteoroid przybył do nas z przestrzeni pomiędzy Jowiszem a Saturnem i miał pochodzenie kometarne. "Pełen obieg wokół Słońca zajmował mu niespełna 10 lat, a orbita była silnie nachylona do płaszczyzny ekliptyki - inklinacja wynosiła 42°. Z kolei w peryhelium zbliżał się do Słońca tylko nieco bliżej niż Ziemia, bo na 0,93 au" - podaje Skytinel.
Niedawno meteoryt spadł pod Opolem
Nie tak dawno, prawdopodobne resztki przelatującego bolidu spadły pod Opolem, Skytinel podawał wtedy, że prawdopodobnie chodzi o meteoryt o masie 75–100 g oraz drobniejsze fragmenty. "Było to zdecydowanie jedno z najefektowniejszych zjawisk bolidowych zarejestrowanych przez naszą sieć w ostatnich miesiącach" - podkreślał w analizie Mateusz Żmija, założyciel sieci bolidowej Skytinel.