Atak Ukraińców na Krymie. Rosyjskie An-26 już nigdzie nie polecą
Wywiad wojskowy Ukrainy (HUR) potwierdził zniszczenie dwóch rosyjskich samolotów transportowych An-26. Atak został przeprowadzony na Krymie, 25 września w godzinach porannych.
"Podczas nalotu na półwysep siły specjalne ukraińskiego wywiadu wojskowego spaliły dwa samoloty transportowe An-26 rosyjskich najeźdźców, a także uderzyły w stację radiolokacyjną wroga i radar przybrzeżny MP-10M1 Cape M1" - podał HUR w oficjalnym komunikacie.
An-26 zniszczone na Krymie
Za omawiany atak odpowiedzialne były "Duchy", czyli oddział specjalny HUR, który kilka dni temu przeprowadził na Krymie inne uderzenie. W jego efekcie zniszczone zostały dwa samoloty-amfibie Be-12 Czajka wyposażone w systemy do wykrywania i zwalczania okrętów podwodnych oraz śmigłowiec Mi-8.
An-26. Co to za samolot?
An-26 to z kolei samolot transportowy, który jest napędzanany dwoma turbośmigłowymi silnikami oraz pomocniczym silnikiem odrzutowym. Jest w stanie osiągać prędkość do 540 km/h oraz operować na pułapie do 7700 m.
To szeroko rozpowszechniona maszyna. Na przestrzeni lat (od 1969 r. do 1986 r.) powstało ponad 1400 egzemplarzy, z czego część do dziś wykorzystywana jest przez rosyjskie lotnictwo.
An-26 mierzy 23,80 m długości oraz 29,20 m rozpiętości skrzydeł. Z wykorzystaniem swojej przestrzeni ładunkowej może przenosić do 40 skoczków spadochronowych, 24 rannych na noszach lub do 5500 kg ładunku.