Atak Izraela na Iran. Co wiemy o irańskim programie atomowym?
W piątek 13 czerwca izraelskie siły przeprowadziły atak na irański ośrodek nuklearny w Natanz. Władze w Teheranie zapewniły, że nie ma dowodów na wystąpienie skażenia nuklearnego. Ostatnie wydarzenia rodzą pytania związane z irańskim programem atomowym.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu w przemówieniu telewizyjnym oświadczył, że operacja ma na celu powstrzymanie irańskiego zagrożenia dla przetrwania jego państwa. Iran prowadzi odwet, wystrzeliwując drony w kierunku Izraela
Chociaż Iran oficjalnie nie jest uznawany za kraj posiadający broń jądrową, od dłuższego czasu pracuje nad jej stworzeniem, co napotyka sprzeciw państw o odmiennych interesach.
Co wiadomo o irańskim programie nuklearnym?
Aż do agresji Rosji na Ukrainę, gdzie celowano w Zaporoską Elektrownię Atomową, Izrael był jedynym państwem na świecie, które przeprowadzało ataki na obiekty jądrowe. Pierwszy raz stało się to podczas Operacji Opera w 1981 r., gdy iracki reaktor Osirak został zniszczony, co udaremniło plany Saddama Husajna związane z bronią jądrową. Drugi atak miał miejsce w 2007 r., gdy Operacja Orchard skierowana była przeciwko syryjskiemu reaktorowi w pobliżu Dajr az-Zaur.
Zdaniem wielu ekspertów nieustanne napięcia między Iranem a Izraelem mogły finalnie skłonić Izrael do uderzenia na irańskie obiekty jądrowe, co właśnie się wydarzyło. Irański program atomowy od dawna budzi niepokój w krajach zachodnich. Paradoksalnie, to właśnie Zachód znacząco przyczynił się do jego zainicjowania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W latach 50. powstał amerykański program "Atom dla pokoju", którego celem było promowanie wykorzystania energii atomowej do celów cywilnych. Miał on również inne, zaskakujące założenia: rozwijanie jądrowego rolnictwa i górnictwa poprzez jądrowe eksplozje w ramach projektów takich jak Operacja Plowshare, które miały tworzyć zbiorniki wodne czy kopalnie.
Efektem programu było przekazanie Iranowi w latach 60. pierwszego reaktora oraz utworzenie Irańskiej Organizacji Energii Atomowej. Niemieckie przedsiębiorstwa rozpoczęły budowy kolejnych reaktorów, a Francja miała dostarczać uran. Plan zakładał, że dzięki energii jądrowej Iran przestanie wykorzystywać ropę naftową jako główne źródło energii.
Po rewolucji islamskiej sytuacja się skomplikowała. Po naciskach USA zarówno amerykańskie, jak i europejskie firmy, odstąpiły od podpisanych kontraktów, co skłoniło Iran do zacieśnienia współpracy z RPA i Pakistanem. W latach 90. kluczowe stało się partnerstwo Iranu z Rosją, która dostarczała zarówno wiedzę o energii jądrowej, jak i technologię rakietową, znacznie przyspieszając rozwój irańskiego programu atomowego.
Na początku XXI wieku odkryto irańskie ośrodki badawcze w miejscowościach Arak, gdzie produkowano ciężką wodę, oraz Natanz, gdzie wzbogacano uran, co zwiększyło międzynarodowe napięcia. Zachód próbował różnych metod, w tym dyplomatycznych i przy użyciu nowoczesnych technologii, jak robak komputerowy Stuxnet, by zatrzymać irańskie prace nad programem.
Zmiany w składzie
Iran dwa lata temu ogłosił publicznie, że wzbogaca uran do 60 proc. izotopu U-235, co zdecydowanie przekracza dozwolone przez MAEA 20 proc. dla celów cywilnych. Już w 2022 roku izraelskie siły powietrzne przeprowadzały symulacje ataków na irańską infrastrukturę jądrową.
Natomiast ćwiczenia z cysternami powietrznymi trenują izraelskich pilotów do długotrwałych misji, w tym lotów na dystansie ponad 1,5 tys. km w jedną stronę. Samoloty F-35I Adir to jedyna zagraniczna wersja tej konstrukcji, stanowiąca w efekcie kluczowe wsparcie tych operacji dzięki zaawansowanej awionice i izraelskiemu uzbrojeniu.