"W Chinach żyje 1,3 mld ludzi, ale wolnych jest tylko 80 mln"

"W Chinach żyje 1,3 mld ludzi, ale wolnych jest tylko 80 mln"29.05.2019 13:36
Źródło zdjęć: © WP.PL | Bolesław Breczko

"W Chinach żyje 1,3 mld ludzi, ale wolnych jest tylko 80 mln" – powiedział mi Chińczyk z Tajwanu w trakcie rozmowy, która wywiązała się między nami, gdy zapytałem go, co sądzi o wojnie handlowej pomiędzy USA, a Chinami.

Kraj, który my znamy pod nazwą Chiny (czyli drugi największy kraj świata ze stolicą w Pekinie) uważa Tajwan za swoją prowincję. Zbuntowaną, ale jednak należącą do Chińskiej Republiki Ludowej. Tajwan natomiast chciałby być w pełni niepodległym krajem. Obecnie jego niepodległość uznaje jedynie 12 malutkich państw, w tym Watykan.

Chiny dążą do zjednoczenia, Tajwan do niepodległości

Prawidłowa nazwa Tajwanu, wg jego władz, to Republika Chińska - i jeszcze do lat 70. ubiegłego wieku to właśnie Tajwan był uznawany za legalną władzę całych Chin przez ONZ. Potem partia komunistyczna umocniła swoją władzę w Chinach i zadeklarowała, że jeśli któreś państwo chce utrzymywać kontakty dyplomatyczne z Chinami, to musi je zerwać z Tajwanem. Zrobiła tak większość krajów świata, w tym Polska.

Chociaż w obu tych krajach żyją ci sami ludzie, to dzieli ich przepaść.

- Jesteśmy wolni, możemy głosować, możemy krytykować władzę, możemy mówić co myślimy, nikt nie zabrania wyznawać nam wiary - mówił mi mój rozmówca z Tajwanu, których chce zachować anonimowość, bo robi interesu w kontynentalnych Chinach. - W kontynentalnych Chinach żyje 1,3 miliarda ludzi, ale tylko 80 milionów jest wolnych. To członkowie partii komunistycznej.

"Wojna handlowa trwa od dawna"

Była to odpowiedź na moje pytanie o to, co stanie się z mieszkańcami Chin jeśli wojna handlowa z USA pogrąży ich kraj, doprowadzi do ucieczki fabryk do innych krajów azjatyckich i zniszczy chińskie marki.

- Wojna handlowa spowoduje w najbliższych latach podniesienie cen na całym świecie, a dla Chińczyków będzie oznaczała utratę miejsc pracy i zarobków – tłumaczy mi mój rozmówca z Tajwanu, który piastuje tu wysokie stanowisko w branży zaawansowanych technologii. – Tak, w ciągu 10-15 lat wojna USA z Chinami będzie miała negatywne skutki na całym świecie. Ale wieżę, że doprowadzi do upadku partię komunistyczną.

- I to dobrze? W Polsce i Europie obraz Chin cały czas się poprawia, gospodarka się rozwija, a ludzie mają więcej wolności – zapytałem.
- Czy ty możesz głosować?
- Tak.
- Możesz pisać w internecie i mówić co chcesz?
- W większości tak.
- Możesz podróżować bez przeszkód?
- Mogę. A mieszkańcy Chin, którzy nie są w partii, czyli 1,3 mld ludzi, nie może nic z tych rzeczy. Nie mogą też praktykować swojej wiary. Gdyby mi ktoś tego zakazał, to byłoby to dla mnie równoznaczne z odebraniem mi wolności. Kilka czy kilkanaście chudszych lat wydaje się więc niską ceną.

System nieufności

Tajwańczyk potwierdził mi też donosy, które słyszymy w Polsce o tzw. systemie zaufania społecznego, który działa w Chinach. Według jego słów wszystko co Chińczycy robią w internecie jest monitorowane. Niewłaściwe komentarze skutkują zakazem podróżowania i np. problemami z wynajęciem mieszkania.

Zdaniem mojego rozmówcy nie można też mówić o tym, że USA wypowiedziały wojnę handlową. Przytoczył przykłady kradzieży patentów i własności intelektualnej przez chińskie firmy i produkowania podróbek. Według niego USA po prostu zaczęły odpowiadać na ataki ze strony Chin.

Tajwańczyk dobrego zdania nie miał też o chińskich firmach technologicznych i komunikacyjnych. Jak twierdzi są one prawem zobowiązane do przekazywania informacji o swoich użytkownikach.

"Wojna przyniesie poprawę"

Jego zdaniem osłabienie gospodarki Chin będzie nie tylko w perspektywie czymś pozytywnym dla samych Chińczyków (o ile spowoduje to upadek partii komunistycznej). Miałoby to doprowadzić także do rozwinięcia innych, biednych krajów regionu. Ten proces możemy zaobserwować już teraz, bo kolejne firmy technologiczne przenoszą swoje fabryki do innych azjatyckich krajów np. do Wietnamu.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.