Tam może istnieć życie. Naukowcy mają nowy sposób

Tam może istnieć życie. Naukowcy mają nowy sposób03.01.2024 08:10
Astronomiczna obserwacja
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Grupa naukowców z różnych części świata opracowała innowacyjną, a przy tym prostą metodę wykrywania planet, na których istnieje możliwość występowania ciekłej wody oraz jakiejś formy życia.

W skrócie: kluczem do tego jest porównanie ilości dwutlenku węgla na badanej planecie z ilością tego gazu na planetach sąsiednich, a także określenie stężenia ozonu. Co istotne, takie badania są możliwe do przeprowadzenia już w dzisiejszych czasach.

Planety z wodą i życiem

Zespół badawczy, składający się z naukowców z University of Birmingham oraz Massachusetts Institute of Technology, jest przekonany, że jeśli atmosfera jakiejś planety zawiera wyraźnie mniej dwutlenku węgla, niż atmosfery planet sąsiednich, istnieje duże prawdopodobieństwo, że na tej planecie można znaleźć wodę, a nawet życie.

Zmniejszenie stężenia CO2 może sugerować, że ten gaz został pochłonięty przez oceany lub biomasę. To zjawisko może być kluczowe dla identyfikacji planet, na których istnieje możliwość występowania życia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dotychczas, naukowcy przewidywali możliwość istnienia wody i życia na innych planetach głównie na podstawie analiz teoretycznych. Uwzględniali przy tym takie czynniki, jak siła promieniowania gwiazdy, od której planeta zależy, oraz jej odległość od planety.

Jeśli planeta znajduje się zbyt blisko gwiazdy, silne promieniowanie powoduje odparowanie wody. Z kolei, gdy planeta jest położona zbyt daleko, woda zamarza, co również utrudnia lub uniemożliwia rozwój życia.

Z eksperymentalnych metod, proponowano obserwację odbicia światła gwiazdy od ewentualnego oceanu, ale obecne instrumenty są jeszcze zbyt słabe, aby to zaobserwować.

Nowa metoda

Tymczasem nowa metoda, polegająca na porównaniu ilości dwutlenku węgla na różnych planetach, jest łatwa do zastosowania i nie wymaga specjalistycznego sprzętu.

– Pomiar ilości dwutlenku węgla w atmosferze planety jest relatywnie łatwy. To dlatego, że CO2 silnie pochłania promieniowanie podczerwone. Właśnie to zjawisko odpowiada za globalne ocieplenie Ziemi. Poprzez porównanie stężenia CO2 w atmosferach różnych planet możemy wykryć obecność oceanów i zidentyfikować planety bardziej sprzyjające życiu – wyjaśnia prof. Amaury Triaud z University of Birmingham, współautor pracy opublikowanej na łamach magazynu "Nature Astronomy".

Badanie dwutlenku węgla na dalekich planetach może też wskazać obecność życia, nie tylko wody i sprzyjających mu warunków.

– Na Ziemi organizmy żywe przechowują 20 proc. całego uwięzionego dwutlenku węgla, podczas gdy reszta jest głównie rozpuszczona w oceanach. Na innych planetach odsetek ten może być dużo większy. Jedną z oznak wchłaniania CO2 przez organizmy żywe jest emisja tlenu. Natomiast tlen może się zamieniać w ozon, a ozon można wykryć na dalekiej planecie, podobnie jak CO2. Zatem obserwacja stężenia dwutlenku węgla i ozonu może powiedzieć, czy na danej planecie istnieje życie – tłumaczy prof. Julien de Wit z MIT.

Przełom?

– Pomimo dużych nadziei, większość naszych kolegów uznała, że duże teleskopy, takie jak JWST nie będą w stanie wykryć życia na egzoplanetach. Nasza praca przynosi nową szansę. Dzięki wykorzystaniu sygnatury dwutlenku węgla, nie tylko możemy wywnioskować istnienie ciekłej wody. Mamy także sposób na wykrywanie samego życia – podkreśla prof. de Wit.

Badania poziomu dwutlenku węgla na egzoplanetach mogą także wiele powiedzieć naukowcom o samej Ziemi.

– Poprzez pomiary stężenia CO2 w atmosferach innych planet, możemy empirycznie sprawdzić potencjał do rozwoju na nich życia i porównać wyniki z naszymi modelami teoretycznymi. To pomoże szerzej spojrzeć na kryzys klimatyczny, jaki dotyka Ziemią i określić, przy jakim stężeniu CO2 planeta staje się niezdatna do życia. Na przykład Wenus i Ziemia wyglądają niezwykle podobnie, ale na Wenus stężenie dwutlenku węgla jest bardzo wysokie. W jej historii mógł pojawić się punkt bez odwrotu, który doprowadził Wenus do stanu niezdatności do życia – wyjaśnia prof. Triaud.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.