US Navy weźmie przykład z Polski? Może kupić te same samoloty

US Navy weźmie przykład z Polski? Może kupić te same samoloty26.04.2024 08:24
Siły Powietrzne RP używają do szkolenia pilotów 16 sztuk M-346
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | MACIEJ_HYPS

Amerykańska marynarka wojenna szuka nowych samolotów szkolno-treningowych do szkolenia przyszłych pilotów myśliwców pokładowych operujących z pokładów lotniskowców. W programie Undergraduate Jet Training System (UJTS) rywalizują trzy konstrukcje: Lockheed/Korea Aerospace Industries T-50, Boeing T-7A Red Hawk i Textron Aviation/Leonardo M-346N. Ten ostatni to dostosowana do wymagań US Navy wersja samolotu Leonardo M-346 Master, które są używane również w Siłach Powietrznych RP, gdzie występują pod nazwą Bielik.

Przedstawiciele obu przedsiębiorstw podkreślają niskie ryzyko jakie wiąże się z wyborem proponowanego przez nich samolotu. M-346 jest konstrukcją sprawdzoną już w kilku państwach, a Textron ma sięgające wielu dekad doświadczenie w dostarczaniu systemów szkoleniowych dla amerykańskiej marynarki wojennej. Amerykańscy piloci morscy szkolili bądź szkolą się na produkowanych przez Textron samolotach T-34 Mentor, T-6 Texan II i T-44 Pegasus, a w najbliższym czasie do służby wejdzie jeszcze T-54A.

Zgodnie z amerykańskimi zasadami wyposażenie amerykańskich sił zbrojnych powinno być w pierwszej kolejności kupowane od amerykańskich firm i produkowane w USA. Dlatego głównym oferentem w konkursie UJTS jest Textron, a Leonardo będzie miał dostarczyć samoloty, które w przypadku wygranej, będą montowane w jednej z amerykańskich fabryk. Inżynierowie Textrona wizytowali fabrykę Leonardo w Venegono we Włoszech aby zapoznać się z linią produkcyjną tych samolotów.

W ciągu kilku miesięcy ma zostać przedstawiona propozycja lokalizacji zakładów na terenie USA, gdzie byłyby montowane M-346N. Funkcjonująca linia produkcyjna we Włoszech może być przydatna, gdyby dowództwo US Navy zażądało szybszych dostaw samolotów. W takim wypadku mogłyby one być produkowane w Europie do czasu powstania nowej linii montażowej w USA.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: ROBOROCK S8 MaxV Ultra - test

Co ciekawe, chociaż włoskie samoloty są napędzane amerykańskimi silnikami Honeywell F124, to są one produkowane na Tajwanie, ale już trwają prace nad przeniesieniem ich produkcji do Phoenix w Arizonie.

Przewagą M-346 nad konkurentami ma być również zbiór dotychczasowych użytkowników tego samolotu. W Polsce, Izraelu, Singapurze, Grecji czy we Włoszech są one wykorzystywane do szkolenia przyszłych pilotów takich samolotów jak F-15, F-16, Eurofighter, a przede wszystkim F-35, który za kilkanaście lat stanie się podstawowym samolotem bojowym US Navy. Już w maju 2022 r.

Wiza artystyczna M-346N w barwach US Navy, Źródło zdjęć: © Leonardo
Wiza artystyczna M-346N w barwach US Navy
Źródło zdjęć: © Leonardo

Amerykanie certyfikowali polski system szkolenia wykorzystujący Bieliki potwierdzając w ten sposób ich kompatybilność z programem szkoleniowym obowiązującym dla przyszłych pilotów F-35. Natomiast T-50 ma znacznie mniejsze grono użytkowników wśród państw najbardziej zaawansowanych, a rozwój T-7A napotyka na wiele problemów i jest znacznie opóźniony.

M-346N jest na razie jedynie pewnego rodzaju koncepcją, a to z tego powodu, że US Navy cały czas nie przedstawiła jeszcze ostatecznych wymagań taktyczno-technicznych dla nowego samolotu szkolnego. Z ujawnionych do tej pory informacji wiadomo, że nowe samoloty nie będą musiały być przystosowane do operowania z lotniskowców w klasycznym rozumieniu.

Prototyp M-346. Od rozpoczęcia produkcji sprzedano już ponad 120 samolotów tego typu, Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Maciej Hypś
Prototyp M-346. Od rozpoczęcia produkcji sprzedano już ponad 120 samolotów tego typu
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Maciej Hypś

To znaczy nie będą przystosowane do startów z wykorzystaniem katapulty i lądowania z wykorzystaniem lin hamujących (aerofiniszera). Wśród obowiązującej obecnie wersji wymagań zapisano jedynie zdolność do wykonywania symulowanych lądowań na lotniskowcu, czyli manewru touch and go, w czasie którego pilot jedynie na chwilę dotyka kołami do pasa startowego lub, w przypadku lotniskowca, pokładu lotniczego, a następnie od razu ponownie wzbija się w powietrze.

Plany US Navy zakładają, że zwycięska konstrukcja w ciągu całego cyklu służby będzie musiała wytrzymać minimum 35000 takich symulowanych lądowań. Może to oznaczać konieczność wzmocnienia podwozia i niektórych elementów struktury kadłuba, ale na razie żadne prace w tym kierunku nie zostały przeprowadzone. Ponadto wśród wymagań zapisano wymóg implementacji komputerowego systemu wspomagającego lądowanie na lotniskowcu Precision Landing Mode.

M-346 pod oznaczeniem T-100 był oferowany w konkursie na samolot szkolno-treningowy dla US Air Force, ale wygrał Boeing T-7A, Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Maciej Hypś
M-346 pod oznaczeniem T-100 był oferowany w konkursie na samolot szkolno-treningowy dla US Air Force, ale wygrał Boeing T-7A
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Maciej Hypś

Gdyby okazało się, że w ostatecznej wersji wymagań jednak znalazłyby się zapisy o konieczności dostosowania samolotów do operowania z lotniskowców oznaczałoby to konieczność znacznej ingerencji w całą konstrukcję samolotu. Wymagałoby to miesięcy prac i znacznie podniosło koszty całego programu. Jednak to samo zastrzeżenie dotyczy również pozostałych dwóch konkurentów w programie UJTS.

Chociaż dla Departamentu Obrony zakup T-7A zarówno dla sił powietrznych jak i dla marynarki wojennej byłby bardziej korzystny pod względem finansowym i logistycznym, nie jest to rozwiązanie oczywiste. Od dekad oba rodzaje sił zbrojnych ze sobą rywalizują, a jednym z przejawów było celowe wybieranie innych samolotów byle tylko odróżnić się od konkurenta. Siły powietrzne miały F-15 i F-16, a marynarka F-14 i F/A-18. Gdy w latach 1960-tych sekretarz obrony chciał wcisnąć marynarce samolot F-111 ta broniła się rękami i nogami, i to skutecznie. Przykłady można mnożyć. Textron i Leonardo poniekąd odwołują się do odwiecznej rywalizacji powołując się na przykład myśliwca F-35.

Po pierwsze przywołują wspomniane już problemy Boeinga z dopracowaniem konstrukcji T-7A i związanymi z typ opóźnieniami we wprowadzeniu do służby. Może się okazać, że zajmie to jeszcze kilka lat, a marynarka wojenna chciałaby otrzymać pierwsze samoloty już w 2028 r. M-346 jest konstrukcją gotową i produkowaną seryjnie.

Ponadto przy zamówieniu ponad 140 samolotów US Navy z miejsca stałaby się najważniejszym użytkownikiem M-346 i kluczowym klientem Leonardo. W przypadku programu F-35 to siły powietrzne grają pierwsze skrzypce, a rola marynarki i piechoty morskiej jest drugoplanowa. Podobnie mogłoby być w przypadku wyboru T-7A, ponieważ siły powietrzne planują kupić znacznie więcej egzemplarzy niż flota i to one by były kluczowym klientem. W przypadku M-346 marynarka wojenna miała by pozycję kluczowego klienta i skupiałaby na sobie całą uwagę producenta samolotu, który wykazywałby się wobec niej dużą elastycznością w spełnianiu zachcianek. O ostatecznym wyborze powinniśmy przekonać się w 2026 r.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.